Test na ojcostwo recenzja

„Zrozumiałem, że Hayley zasłużyła na o wiele więcej niż do tej pory, na o wiele więcej, niż dotychczas z siebie dawałem, na o wiele, bo była osobą, jakiej wcześniej nie spotkałem na swojej drodze. I to wszystko czyniło ją wyjątkową.”

Wystarczyła jedna pełna namiętności noc, by nieodwracalnie odmienić ich życie.
On będzie chciał naprawić swój błąd. Ona nie będzie umiała mu zaufać.

Hayley marzyłaby iść na studia i każdy grosz odkładała na to marzenie, gdy jej przyjaciółka wyciągała ją na imprezę, by spełnić jej kolejne marzenie o spotkaniu pewnego popularnego muzyka, w którym się podkochiwała. Ale Hayley wiedziała, że nie będzie miała takiego szczęścia i że nie jest w jego typie. Tylko że los miał wobec tej dwójki pewne plany. Gdy kobieta postanawia powiadomić Adama o konsekwencjach tej nocy, nie była przygotowana na to, jak zostanie przez niego potraktowana. Po sześciu latach niespodziewanie mężczyzna zjawia się przed drzwiami jej domu, by przekonać się, czy to, co mówiła, jest prawdą. Czy da się naprawić błąd sprzed lat? Czy Adam odnajdzie się w nowej roli? Czy między Hayley i Adamem zrodzi się prawdziwe uczucie? Czy kobieta będzie umiała mu zaufać?

„Nastąpił smutny koniec bajki o kopciuszku, który uważał, że jest czegoś wart. Świat i mężczyzna, któremu powierzył swoje serce, zakpili sobie z niego, udowadniając raz na zawsze, gdzie jest jego miejsce.”

„Test na ojcostwo” okazał się pełną emocji historią, w której bohaterowie będą musieli zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji, bólem, niepewnością, strachem, odpowiedzialnością, zaufaniem, pożądaniem i miłością. Relacja między Hayley i Adamem jest pełna napięcia, bólu, żalu i namiętności. On od zawsze dostawał, co chciał i robił, co chciał, nigdy nikt mu się nie sprzeciwił. Aż do teraz, bardzo się zdziwił, gdy Hayley stawiła mu czoła i się postawiła, wyznaczając mu granice. Do których nie przywykł. Cała ta nowa dla niego sytuacja wywołała w nim uczucia i emocje, których nie rozumiał, a z którymi musiał się uporać. Oboje bohaterów da się polubić, ale i będą was irytować oraz sprawdzać waszą cierpliwość na ich poczynania. Czyta się ją szybko, a z każdą kolejną przeczytaną stroną budziła we mnie coraz to więcej emocji, napięcia, ciekawości i irytacji. Ale również potrafiła rozgrzać i pobudzić wyobraźnię oraz wywołać uśmiech. Joanna po raz kolejny dała nam świetną historię, która zapewnia masę emocji, a to dopiero pierwszy tom. Już jestem ciekawa, o kim będzie następny tom, a szczerze to nie mogę się doczekać historii Nathana. Polecam.