Strużki recenzja

Aż napisałam całe słowo

Autor: @meryluczytelniczka ·1 minuta
7 dni temu
Skomentuj
9 Polubień
„Strużki” Marii Halber to historia przyjaźni dwóch dziewczyn, które łączy to uczucie na zasadzie – przeciwieństwa się przyciągają, gdyż tak naprawdę różni je prawie wszystko, a przede wszystkim temperament. Historię tej przyjaźni poznajemy z punktu widzenia głównej bohaterki, narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Przyjaźń przedstawiona w „Strużkach” nie jest spektakularnym jej przykładem, lecz uczuciem prostym choć skomplikowanym, pełnym nadziei, obietnic i rozczarowań i wreszcie nietrwałym, lecz zapamiętanym. „Strużki” to powieść o dojrzewaniu do siebie, do podejmowania własnych decyzji poprzedzonych potknięciami, próbą naśladownictwa innych i wreszcie udawaniem. To odnajdywanie się młodego człowieka, człowieka u progu dorosłego życia w świecie dorosłych, w świecie innych charakterów i temperamentów, w świecie, który jest zupełnie inny niż ten, którego oczekiwaliśmy, o jakim marzyliśmy. Po przeczytaniu ostatniego zdania, a właściwie wyrazu miałam dziwne odczucie, że wcale nie czytamy o fragmencie życia dwóch dziewczyn, ale jest to jedna osoba, która raz jest Kingą, a raz Agnieszką. Miałam wrażenie, że autorka pokazała nam dwie drogi, jakie miała do wyboru dziewczyna z niezamożnej, mieszkającej w małej miejscowości rodziny. Wybór Kingi – pozostanie na miejscu i rezygnacja z ambicji, poddanie się zagrożeniom z tego wynikającym (niechciana ciąża, związek z nieodpowiednim człowiekiem, bieda) i wybór Agnieszki – studia w wielkim mieście, wniknięcie w środowisko osób, które bywają, wyglądają, posiadają i czytają książki, o których nam się nie śniło, a więc swego rodzaju awans społeczny. Który wybór jest właściwy, trudno ocenić. Tu i tu najbardziej dojmującym uczuciem jest samotność i niedopasowanie. Sztuką jest więc odnaleźć samego siebie, żyć w zgodzie z samym sobą we współczesnym, brutalnie nas otaczającym świecie. W blurbie przeczytałam, że następuje rozerwanie więzi pomiędzy bohaterkami, ich drogi się rozchodzą – a może to właśnie ta dwoistość, o której napisałam? Tak „Strużki” zrozumiałam, bo przecież w pewnym sensie przyjaźnimy się sami ze sobą, dokonujemy wyborów, kłócimy się, rozchodzimy się, by wreszcie się odnajdywać, na coś się decydować. Bohaterka zdecydowała, kim jest: Aż napisałam całe słowo (imię). Które? Nie zdradzę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-15
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Strużki
Strużki
Maria Halber
7.3/10

To się może zacząć od tego, że masz mało lat, ale jednocześnie na tyle dużo, żeby wiedzieć, że nie pasujesz. Nowa miejscowość, nowa szkoła - wszystko uwiera, wszystko szepce o tym, że nie jesteś stą...

Komentarze
Strużki
Strużki
Maria Halber
7.3/10
To się może zacząć od tego, że masz mało lat, ale jednocześnie na tyle dużo, żeby wiedzieć, że nie pasujesz. Nowa miejscowość, nowa szkoła - wszystko uwiera, wszystko szepce o tym, że nie jesteś stą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ta misternie utkana okładka w zimnych odcieniach i ten fragment o błąkaniu się pośród grudniowej nocy... obietnica emocji, poruszenia, głębokiego spojrzenia na dziewczyńską przyjaźń. Zbudowałam sobie...

Przyjaźń między kobietami bywa skomplikowana. Oparta na zasadzie podobieństw lub przeciwieństw wymaga od obu stron nie lada zaangażowania. O takiej właśnie przyjaźni opowiadają „Strużki”, które ukaza...

@z_kultury_ @z_kultury_

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy
Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy

Powieść Fabiane Guimarães wybrałam przez przypadek. Nie wiem, czy spodobał i się tytuł, czy kolorystyka okładki, ale coś mnie do niej zachęcało. I nie żałuję, że przeczy...

Recenzja książki Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy
Sklepik ze słodkimi marzeniami
Miła powieść, ale bez ikry

„Sklepik ze słodkimi marzeniami” Hannah Lynn to miła powieść. Pozbawiona skomplikowanej fabuły, dość przewidywalna i słodziutka niczym słodycze sprzedawane przez Holly B...

Recenzja książki Sklepik ze słodkimi marzeniami

Nowe recenzje

Sekrety nigdy nie umierają
Trzymająca w napięciu
@przyrodazks...:

Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję, że jakaś książka będzie niesamowita i wtedy zawsze biorę ją poza kolejnością. Ju...

Recenzja książki Sekrety nigdy nie umierają
Zabiorę cię do domu
"Zabiorę cię do domu"
@nsapritonow:

Katarzyna Fiołek w swojej powieści "Zabiorę cię do domu" zabrała mnie w malownicze Bieszczady, gdzie rzeczywistość prze...

Recenzja książki Zabiorę cię do domu
Bławatek
Bławatek
@a.buchmiet:

"Bławatek" to debiut Magdaleny Buraczewskiej - Świątek, który skradł moje serce! 💠💙 XIX-wieczny Paryż to miasto marzeń...

Recenzja książki Bławatek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl