„𝑍𝑎𝑝𝑜𝑚𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑙𝑢𝑘𝑠𝑢𝑠𝑒𝑚 𝑑𝑜𝑠𝑡𝑒̨𝑝𝑛𝑦𝑚 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑑𝑙𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑤𝑖𝑒𝑙𝑢.”
„Aurora w mroku” to pierwszy kryminał z cyklu „Aurora Scalviati”. W grudniu 2024 roku, nakładem wydawnictwa Letra, ukazał się już trzeci tom serii „Ostatnia noc Aurory”.
„Aurora w mroku” to nieoczywisty, bardzo klimatyczny i mroczny kryminał, w którym szczególny nacisk autorka położyła na kwestie psychologiczne postaci, pełne tajemnic miejsca oraz intrygujące śledztwo, w które zaangażowana jest przez profilerka policyjna.
Aurora to bardzo specyficzna osoba. Wyjątkowo inteligentna i kompetentna, a jednak samotna. Nieustannie kroczą za nią duchy przeszłości. Kiedy po długim leczeniu psychiatrycznym wraca do pracy w policji, zostaje przeniesiona do małego miasteczka Sparvara, które jest miejscem spokojnym i przewidywalnym. Wydaje się, że tam diabeł mówi dobranoc. Jednak nic bardziej mylnego, gdyż Aurora od razu trafia na wyjątkowo trudną i bardzo skomplikowaną sprawę, która zaprowadza ją na dno duszy ludzkiej.
Podczas tej sprawy profilerka będzie blisko prawdziwego Zła.
Wyścig z czasem i grasującym seryjnym mordercą okaże się nie lada wyzwaniem. Żeby rozwiązać zagadkę Aurora musi działać niestandardowo, pomijając wiele reguł, narażając karierę i swoje życie.
Aurora nie jest bohaterka łatwą. Czasami nie rozumiałam jej wyborów i zachowań. A jednak podziwiałam za upór i błyskotliwość. To, co najbardziej wciągnęło mnie w tej opowieści, totalnie odcinając na długie godziny od otoczenia, to przede wszystkim niesamowity klimat tajemniczości jaki udało się autorce zbudować od pierwszych zdań powieści:
„𝐵𝑦𝑤𝑎𝑗𝑎̨ ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑒 𝑜 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑎𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑜𝑛𝑦𝑐ℎ, 𝑜 𝑑𝑜𝑚𝑎𝑐ℎ, 𝑤 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑧ł𝑜 𝑧𝑎𝑝𝑢𝑠́𝑐𝑖ł𝑜 𝑘𝑜𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑧 𝑝𝑜𝑤𝑜𝑑𝑢 𝑡𝑟𝑎𝑔𝑒𝑑𝑖𝑖, 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑒 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑡𝑎𝑚 𝑟𝑜𝑧𝑒𝑔𝑟𝑎ł𝑦, 𝑜 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐𝑎𝑐ℎ, 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑒 𝑝𝑜𝑝𝑦𝑐ℎ𝑎ł𝑦 𝑑𝑜 𝑐𝑧𝑦𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎 𝑧ł𝑎. 𝐾𝑟𝑎̨𝑧̇𝑎̨ 𝑙𝑢𝑑𝑜𝑤𝑒 𝑜𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑠́𝑐𝑖 𝑜 𝑑𝑧𝑖𝑤𝑛𝑦𝑐ℎ ℎ𝑎ł𝑎𝑠𝑎𝑐ℎ 𝑑𝑜𝑏𝑖𝑒𝑔𝑎𝑗𝑎̨𝑐𝑦𝑐ℎ 𝑧 𝑜𝑝𝑢𝑠𝑧𝑐𝑧𝑜𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑑𝑜𝑚𝑜́𝑤, 𝑜 𝑔ł𝑢𝑐ℎ𝑦𝑐ℎ 𝑜𝑑𝑔ł𝑜𝑠𝑎𝑐ℎ 𝑖 𝑗𝑒̨𝑘𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑖𝑒𝑠𝑖𝑜𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑤𝑖𝑎𝑡𝑟.”
Zawsze fascynował mnie umysł mordercy. Co musi siedzieć w głowie takiego człowieka? Jakie emocje nim kierują, że jest w stanie dopuścić się makabrycznej zbrodni? Czy wszystko ma początek w przeszłości, w dzieciństwie? A może nie tylko o okoliczności zewnętrzne chodzi? Przecież nie każdy, kto przeżył traumę staje się zabójcą. A co jeśli są takie miejsca, które wyzwalają demoniczne siły w człowieku i mogą uczynić z niego potwora?
To właśnie kolejny aspekt, który przyciągał mniej w tej książce - nawiedzony dom. Uwielbiam stare opuszczone budynki. Zawsze, kiedy do takiego się zakradam, albo mijam po drodze, od razu mam w głowie milion pomysłów na historie z nim związane. A ta, przedstawiona w powieści Barbary Baraldi, jest naprawdę niesamowita.
Co wydarzyło się w domu Ranuzziego? Dlaczego mieszkańcy nie mogą zapomnieć historii Złego Wilka? Czy Zły Wilk powrócił?
Są takie książki, które tkwią w człowieku na długo po przeczytaniu. Dla mnie jedną z nich jest właśnie „Aurora w mroku”, w której autorka znakomicie nakreśliła wyraziste, bardzo plastyczne i realne postacie. Precyzyjnie opisała zbrodnię i jej podłoże, dzięki czemu całość wydaje się scenariuszem realnych, choć nieprawdopodobnych wydarzeń.
Jeśli macie ochotę na wyjątkowy kryminał, w którym fascynuje zarówno zbrodnia jak i droga do rozwikłania zagadki, jeśli chcecie przeczytać książkę od której nie sposób się oderwać, to „Aurora w mroku” będzie bardzo dobrym wyborem.
„𝐶𝑧𝑎𝑠𝑎𝑚𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖𝑒̨ 𝑜𝑑𝑔𝑜𝑛𝑖𝑐́ 𝑚𝑦𝑠́𝑙𝑖, 𝑧̇𝑒 𝑠́𝑚𝑖𝑒𝑟𝑐́ 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑎̨ 𝑑𝑟𝑜𝑔𝑎̨ 𝑢𝑐𝑖𝑒𝑐𝑧𝑘𝑖 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑 𝑠𝑎𝑚𝑜𝑡𝑛𝑜𝑠́𝑐𝑖𝑎̨ 𝑖 𝑝𝑜𝑐𝑧𝑢𝑐𝑖𝑒𝑚 𝑤𝑖𝑛𝑦.”
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwo LeTra Wydawnictwo Arkady
Link do FB:
https://www.facebook.com/aniasztukaczytania/Zapraszam:)