Zgiełk czasu recenzja

Artysta w reżimie totalitarnym

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·2 minuty
2021-07-05
4 komentarze
18 Polubień
Przystępując do lektury książki o Szostakowiczu, miałem pewne obawy czy Anglik w sposób dojrzały opisze dramat genialnego rosyjskiego kompozytora, wielu bowiem zachodnich autorów potępiało mistrza w czambuł jako ideowego komunistę i wiernego sługę reżimu. Moje obawy się nie spełniły, to dojrzała, mądra, wstrząsająca proza.

Najbardziej dramatyczna jest część pierwsza książki. Oto Szostakowicz, święcący tryumfy z operą 'Lady Makbet mceńskiego powiatu', zostaje bezpardonowo zaatakowany w artykule redakcyjnym `Prawdy' w 1936 r. I staje się z dnia na dzień 'wrogiem ludu'. Po takich przychodziła tajna policja w nocy. I przez dziesięć nocy kompozytor czekał z walizką przy windzie na aresztowanie i następujący po nim koniec świata swojego i swojej rodziny, bo wtedy zabraliby i żonę, a dzieci oddali do sierocińca, aby je wychować na dobrych obywateli sowieckich. A sam Szostakowicz umarłby gdzieś z głodu w obozie albo zostałby zabity strzałem w tył głowy jak setki tysięcy innych. Usiłuje Barnes opisać, co czuje człowiek, gdy czeka pod windą na rozpad swojego świata, nie wiem, czy mu się udaje, ale czy to w ogóle można opisać? Jedno jest pewne, po takim doświadczeniu życie już nie jest takie samo.

A w roku 1948 znowu popadł w niełaskę, był jak trędowaty, ale w roku 1949 zadzwonił do niego Stalin i kazał mu jechać na Festiwal Kultury do USA i, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, przestał być wyklęty. A w USA odczytywał publicznie, co mu podsuwano i potępił uwielbianego przez siebie Strawińskiego. A potem, w 1960 r., zmusili go, złamanego już człowieka, do wstąpienia do partii komunistycznej. Strasznie to smutne wszystko.

Przypomniałem sobie w trakcie lektury książki Barnesa znakomite 'Szepty' Figesa, który pokazał jak Stalin złamał całe społeczeństwo sowieckie. Szostakowicz nie był tu wyjątkiem, co nie umniejsza jego cierpienia i tragedii. A przecież nie chciał wiele: „Chciał, żeby zostawiono go samego z muzyką i rodziną, i przyjaciółmi: najprostsze pragnienie a przy tym zupełnie niespełnialne.”

Książka stawia ważne pytanie: na jakie kompromisy musi iść artysta, aby przetrwać w reżimie totalitarnym i móc tworzyć swoją sztukę? To wcale nieproste, bo władza wciąż ciśnie, wymaga podległości, i odgadywania swoich potrzeb. A niesubordynacja grozi w najgorszym razie śmiercią, a w najlepszym wykluczeniem: niemożnością tworzenia swojej sztuki.

Została po Szostakowiczu muzyka, wciąż żywa i poruszająca, wciąż rozbrzmiewająca z sal koncertowych, bo „dobra muzyka zawsze będzie dobra, a wielka muzyka jest niepodważalna”, bo „Muzyka – dobra muzyka, wielka muzyka – ma w sobie trwałą fundamentalną czystość.” I znowu pojawia się pytanie: czy oceniać wielkiego artystę na podstawie jego życia, czy raczej na podstawie dzieł, odpowiedź wydaje się oczywista...

Po lekturze książki czytałem w Tygodniku Powszechnym artykuł Doroty Kozińskiej, która kompletnie zjechała przekład, ciekawe, bo rzecz szalenie mi się spodobała, ale autorka twierdzi, że tłumaczenie nie oddało w pełni arcydzielności dzieła Barnesa, więc może książka jest jeszcze lepsza...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-12-08
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zgiełk czasu
Zgiełk czasu
Julian Barnes
7.3/10

Ta opowieść o zderzeniu Sztuki z Władzą, o ludzkim kompromisie, ludzkim tchórzostwie i ludzkiej odwadze, to dzieło prawdziwego mistrza. Zgiełk czasu to fikcyjna (auto)biografia Dymitra Szostakowicza...

Komentarze
@Vernau
@Vernau · ponad 3 lata temu
Bardzo dobra i ciekawa recenzja 😊
× 5
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Dzięki 😊
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja, też mam ją w planach. W młodości odwiedziłam Leningrad i zwiedzałam Muzeum Obrony Leningradu i Cmentarz Obrońców, wszędzie tam w tle była muzyka Szostakowicza, jego symfonia "Leningradzka", częściowo skomponowana w oblężonym mieście.
× 4
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Dziękuję 😊
× 1
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Słyszałem poważne opinie, że VII Symfonia nie opowiadała o inwazji hitlerowskiej ale o terrorze stalinowskim...
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Myślę, że o jednym i drugim. Większą część symfonii skomponował w oblężonym Leningradzie, ale i tam szalał stalinowski terror. Zwiedzałam kiedyś Muzeum Obrony Leningradu i nie sądzę żeby wszystko co dokonali było robione dobrowolnie.
× 1
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · ponad 3 lata temu
Dzięki za recenzję. Znów sobie przypomniałem, że tak książka 'wymaga' przeczytania.
× 2
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Ja ją czytałam po angielsku. Bardzo dobra jest.
× 1
Zgiełk czasu
Zgiełk czasu
Julian Barnes
7.3/10
Ta opowieść o zderzeniu Sztuki z Władzą, o ludzkim kompromisie, ludzkim tchórzostwie i ludzkiej odwadze, to dzieło prawdziwego mistrza. Zgiełk czasu to fikcyjna (auto)biografia Dymitra Szostakowicza...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Zgiełk czasu" to niezwykłe i intrygujące dzieło, które z pewnością warto przeczytać, nawet jeśli nie jesteśmy typowymi miłośnikami tego rodzaju literatury. Julian Barnes przedstawia historię główneg...

@NataliaTw @NataliaTw

Przeczytałam artykuł o problemach z tłumaczeniem książki na polski. Argumentów muzycznych nie podtrzymam, ani nie obalę, bo nie mam na ten temat wiedzy. Natomiast mogę stwierdzić, że już przy pierwsz...

@Renax @Renax

Pozostałe recenzje @almos

Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Cywilizacja śmierci
Rosjanie też kolonizowali

Niewielka książeczka opowiadająca o rosyjskim kolonializmie. To ciekawa perspektywa, bo myśląc o mocarstwach kolonialnych, automatycznie wymieniamy Wielką Brytanię, Fran...

Recenzja książki Cywilizacja śmierci

Nowe recenzje

Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
Otchłań zapomnienia
Historia, emocje, prawda i komiksowa jakość...
@Uleczka448:

Są komiksowi artyści i jest Paco Roca - hiszpański autor, którego dzieła są wielkie, ważne, dogłębnie poruszające i zaw...

Recenzja książki Otchłań zapomnienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl