"Anioł Jessiki" jest chyba jedną z najmniej znanych książek Grahama Mastertona. Książka do najwybitniejszych nie należy, jednak wymyka się ramom gatunkowym.
Książka opowiada o czternastoletniej Jessice, która traci rodziców w wypadku samochodowym. Dziewczynka także w nim uczestniczyła, jednak udało jej się przeżyć. Los jej jednak nie oszczędził i pozostawił po nim ślad kalectwa. Jej ułomność jest obiektem drwin ze strony grupy uczniów, którzy pewnego razu przesadzają w swoich głupich żartach i doprowadzają do utraty przytomności Jessiki. W momencie, gdy dziewczynka odzyskuje przytomność słyszy tajemnicze głosy, które wołają o pomoc. Głosy te należą do dzieci, które proszą ją, aby im pomogła zanim będzie za późno.
Odgłosy, które słyszy Jessika dochodzą zza ściany, w domu jej dziadków. Do tajemniczej krainy skąd one dobiegają można dostać się tylko poprzez tapetę na ścianie. Dziewczynkę czeka niezapomniana przygoda w alternatywnej krainie, w której panują inne prawa i zasady, lecz śmiertelne niebezpieczeństwo jest równie realne.
Masterton stworzył krainę, do której drzwiami okazuje się stara tapeta. Opisy są bardzo szczegółowe, długie - co niekiedy nuży, ale jednocześnie wciągające. Powieść ta jest zupełnie inna od większości powieści Mastertona, który przyzwyczaił "karmić" czytelnika wartką akcją, solidną porcją grozy. Książka ta bowiem ma charakter baśniowy, niekiedy staje się dramatem, jeszcze innym razem metaforą zbrodni. To poplątanie sprawia, że nie jesteśmy w stanie odgadnąć czego mamy oczekiwać.
Trochę mało wiemy o głównej bohaterce - straciła w wypadku swoich rodziców, następnie zamieszkuje z dziadkami; lubi świat wróżek i elfów, które rysuje i to tyle. Nie chcę tutaj wytykać błędów lub innych możliwości w stronę autora, ale gdyby lepiej wykreował główną bohaterkę - która jak po takich przeżyciach nie stała się bardziej dojrzała, myśli irracjonalnie i śni na jawie o wróżkach i elfach, a także zbudował odpowiednie napięcie to powieść byłaby o wiele lepsza.
Mogę powiedzieć, że jest to książka z dziwną historyjką, która jest trochę naiwna. Jest krótka i czyta się ją praktycznie w jeden wieczór. Pozostaje pewien niedosyt po tym, że nie które wątki można by rozwinąć, dając książce zupełnie inny charakter.