Zachęconymi opiniami, głoszącymi, że książka Wydrzyńskiego dorównuje sensacyjnym dziełom zachodnim i autor, gdyby żył na Zachodzie, zdobyłby zasłużoną sławę, sięgnąłem po tę rzecz w wersji audio. Niestety zawiodłem się i poniżej uzasadnię dlaczego.
Książka traktuje o dyktaturze Trujillo, który kilkadziesiąt lat temu trząsł Dominikaną. Był to reżim totalitarny z absolutną władzą satrapy, wszechwładną policją polityczną, masowymi represjami, torturami, zabijaniem przeciwników reżimu za granicą, itp. itd. W czasie zimnej wojny Trujillo był tolerowany przez USA ze względu na zdecydowany antykomunizm. Analogie w obozie komunistycznym? Proszę bardzo: Rosja stalinowska, czy reżim północnokoreański. A i teraz jest sporo takich reżimów np. w Afryce. A rządy Trujillo charakteryzowały się wyjątkową bezczelnością, bo mordowano i porywano przeciwników dyktatora na terenie największego sojusznika – USA, które przymykały na to oko. Autor ma dużą wiedzę na ten temat, co niekoniecznie musi być zaletą w pisaniu książki.
Intryga jest taka, że pewien Amerykanin, pilot, uczestniczy w porwaniu obywatela Dominikany, przeciwnika reżimu, z USA do Dominikany. A w samej Dominikanie nasz pilot dostaje pracę, lata sobie po Ameryce Południowej, styka się z rodakami. No nie, tak nie było, szanowny autor puścił wodze fantazji: w rzeczywistości jeśli jakiś cudzoziemiec umoczony był w ciemne sprawki reżimu, to musiał zniknąć, albo fizycznie, albo w więzieniu.
Dalej, oficer tajnej policji Dominikany rozpowiada ledwo poznanemu Amerykaninowi o bestialstwach tejże policji. Bujda na resorach! Tacy ludzie nie mówili tajnych rzeczy swojej najbliższej rodzinie, a co dopiero cudzoziemcowi.
I jeszcze, oficer CIA ujawnia prywatnemu detektywowi w USA dane tajnego agenta Amerykanów w Dominikanie, no nie, czyżby ten oficer był zupełnym idiotą?
I tak dalej, i tym podobne, znajdujemy w książce pełno faktów i sytuacji zupełnie nieprawdopodobnych, fantastycznych, wręcz z księżyca. Po lekturze Severskiego i le Carré'a widać, że to bzdury kompletne, szanowny autor nie ma pojęcia o pracy wywiadu i policji politycznej. Poza tym książka się dłuży mocno.
Tak więc rzecz obecnie mocno się zestarzała, może kilkadziesiąt lat temu była świeża, teraz bardzo trudno się tego czyta/słucha.