Shirley recenzja

Ach, te konwenanse

Autor: @Antoniowka ·3 minuty
2021-03-31
Skomentuj
8 Polubień
Czymże by był kanon literatury światowej bez powieści wiktoriańskiej? Nie do podrobienia są te opisy przyrody, rozbudowana psychologia postaci, ukazanie rozległego tła społecznego czy miłości w jej niefizycznej formie – wszystko to oczywiście znajdziemy i w „Shirley”.

Na uwagę zasługuje typ narracji zastosowany przez Charlotte Brontë – narrator wszechwiedzący, prowadzący czytelnika przez meandry fabuły, zwracający się czasem bezpośrednio do odbiorcy. Jest to ironista, który wytyka przywary swoim bohaterom, choć zawsze patrzy na nich przychylnym okiem.

Nie ulega wątpliwości, że pogoda ducha to stan w pełni wynikający z naszej kondycji wewnętrznej, jak i okoliczności zewnętrznych[1]

Zgodnie z tą maksymą nasi bohaterowie prezentują cały wachlarz emocji – walczą o swoje przekonania, radują się ze spotkania, usychają z tęsknoty, a także chorują z miłości.

Główne bohaterki, Caroline Helstone oraz Shirley Keeldar, choć połączyła przyjaźń, mają całkiem inne charaktery, podejście do życia, a przede wszystkim różny status materialny. Caroline, dość uboga półsierota, nieśmiała dziewczyna o dobrym sercu, jest wychowywana przez apodyktycznego stryja pastora.

Shirley, która pojawia się dopiero około dwusetnej strony powieści, w pełni zasłużyła na zostanie tytułową bohaterką. Wkraczająca w trzecią dekadę życia, pogodnie usposobiona, za nic ma konwenanse. Może sobie na to pozwolić, zważywszy na dobra, jakie są w jej posiadaniu. Z tego względu wokół niej krążą mniej lub bardziej pożądani adoratorzy.

Głównym reprezentantem męskiego grona w powieści jest Robert Moore, mężczyzna z problemami finansowymi, którego nie do końca zajmują tak przyziemne sprawy jak uczucia. Jest jeszcze jego brat Louis, dopełnienie naszego miłosnego grona, który jednak w moim odczuciu jest postacią najmniej udaną, bo dość bezbarwną.

Charlotte Brontë ukazuje nam przepaść mentalną, jaka dzieli mężczyzn i kobiety. W jej utworze kobiety są przedstawione jako te, które tworzą ognisko rodzinne, a ich postępowaniem kierują uczucia. Mężczyźni zaś, stworzeni do rzeczy wyższych (przynajmniej w ich mniemaniu), zajmują się interesami. Ten podział jest tak zakorzeniony, że już nawet młodzi chłopcy są przekonani o jego zasadności. Jedynie Shirley nie daje się łatwo zaszufladkować i próbuje dzielnie dotrzymać mężczyznom kroku w ich „męskich” sprawach.

Na oddzielny akapit z pewnością zasługują młodzi wikarzy. Już w pierwszym zdaniu powieści Autorka dosadnie określa swój stosunek do nich. Są krnąbrni, wbici w ambicję, skłonni do uciech – oczywiście podniebienia.

Poczucie krzywdy płodzi nienawiść[2]

Jednym z ciekawszych wątków powieści jest ukazanie odwiecznej opozycji: pracodawca kontra pracownicy. Nie zawsze interes przedsiębiorcy idzie w parze z interesem jego podwładnych. Postępująca mechanizacja, zastój gospodarczy wywołany wojnami napoleońskimi powodują bunt, w którym gra nie toczy się już tylko o godne życie, ale o życie w ogóle.

Pewnie narażę się wielu, ale osobiście jeśli mam wybrać Jane Austen czy Charlotte Brontë, wybieram tę drugą. I choć „Shirley” nie jest tak świetna jak „Dziwne losy Jane Eyre”, to plasuje się wysoko wśród powieści jej podobnych. Ktoś powie, że delikatnie „trąci myszką”, że aż nazbyt widoczny jest jej aspekt moralizatorski, że chwilami jest zbyt melodramatyczna. A ja mu odpowiem, że podczas lektury czułam we włosach wiatr z wrzosowisk Yorkshire, że uśmiechałam się pod nosem czytając bardzo trafne (i zgryźliwe) opisy postaci, że wreszcie – urzekł mnie język i swego rodzaju rozmach narracyjny, którego próżno szukać w dzisiejszej popularnej prozie.

Jak dla mnie to aż nadto, żeby lekturę uznać za udaną.


[1] Ch. Bronte, Shirley, Wydawnictwo MG, s. 41.
[2] Tamże, s. 36.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-31
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Shirley
8 wydań
Shirley
Charlotte Brontë
7.9/10

Borykający się z przeciwnościami losu młody przedsiębiorca, Robert Moore, sprowadza do swej fabryki nowoczesne maszyny, czym naraża się lokalnej ludności do tego stopnia, że doczekuje się zamachu na ...

Komentarze
Shirley
8 wydań
Shirley
Charlotte Brontë
7.9/10
Borykający się z przeciwnościami losu młody przedsiębiorca, Robert Moore, sprowadza do swej fabryki nowoczesne maszyny, czym naraża się lokalnej ludności do tego stopnia, że doczekuje się zamachu na ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Ludzkie serce potrafi wiele ścierpieć. Potrafi pomieścić w sobie więcej łez, niż ocean mieści w sobie wody. Nigdy nie wiemy, jak głębokie-jak szerokie jest nasze serce, póki nieszczęście nie napędzi...

@Mania.ksiazkowaniaa @Mania.ksiazkowaniaa

Ależ się ostatnio rozsmakowałam w literaturze wiktoriańskiej! Po wspaniałych "Dziwnych losach Jane Eyre" przyszła kolej na "Shirley" i po raz kolejny przeżyłam zachwyt totalny. Jak dobrze, że tyle po...

@przeczytawszy @przeczytawszy

Pozostałe recenzje @Antoniowka

Współczesna wojna
Polski "dziobak" (?)

Wydawnictwo "Dowody na Istnienie" wydało jakiś czas temu zbiór reportaży latynoamerykańskich "Dziobak literatury". Ideą tego zbioru było stwierdzenie/pokazanie, że tamte...

Recenzja książki Współczesna wojna
Dzieci Nilu. Reporterska podróż przez Afrykę
Święta rzeka i ludzie

Żyjemy w czasach nastawionych na szokowanie i granie na emocjach. Niestety ta swego rodzaju moda nie ominęła też dziennikarzy, bo wiadomo, że najlepiej sprzedaje się cie...

Recenzja książki Dzieci Nilu. Reporterska podróż przez Afrykę

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl