99 ofiar Tytusa Mayera recenzja

Tytus Mayer wyszedł z więzienia po 25 latach odsiadki. Nie nacieszył się jednak zbyt długo wolnością, ponieważ zawał serca unieruchomił go w szpitalnym łóżku. Mimo tej sytuacji postanawia, że ani zły stan zdrowia, ani miejsce, w jakim przebywa, nie będą dla niego przeszkodą, by zrealizować plan. Chce opowiedzieć światu swoją historię, ujawnić prawdę na temat swoich ofiar i sprawić, by społeczeństwo zobaczyło go także z innej strony niż ta, którą ukazano podczas procesu. Ile ofiar faktycznie ma na koncie ten bezwzględny morderca? Trzy, których zabójstwo mu udowodniono? Czy może sto, jak to wybrzmiewa w niektórych domysłach? I wreszcie najważniejsze pytanie: kto odważy się spotkać z Bestią z Chełma, aby wysłuchać i pomóc w zrealizowaniu planu?

Dziennikarska kariera Julii Karpiel wisi na włosku. Przygotowanie szokującego materiału o Mayerze może pomóc jej odzyskać twarz i znowu zaistnieć w zawodzie. Decyduje się zająć tematem, jednak z zastrzeżeniem, że nie zamierza wybielać potwora. Owszem, przedstawi jego wersję wydarzeń, ale nie ukrywa, że jej celem jest przede wszystkim zrobienie wrażenia na odbiorcach. Kiedy pierwszy raz przekracza próg szpitalnej sali, w której leży Tytus, nie ma pojęcia, z czym będzie musiała się zmierzyć. Nastolatka, staruszek, dziecko... Okazuje się, że Mayer skrywa mroczniejsze sekrety, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.

Czy traumatyczne przeżycia z dzieciństwa mogą stanowić wytłumaczenie dla popełnionych zbrodni? Misja, jaką w swoim mniemaniu wypełniał Tytus, ma podłoże głęboko w jego potwornych doświadczeniach z przeszłości. Tak, są chwile, kiedy czytelnik może poczuć zrozumienie dla tego człowieka, nawet współczucie. Jednak istnieją granice, po których przekroczeniu na próżno szukać wytłumaczenia.

Niestety, kiedy młody człowiek staje się ofiarą, ma niezwykle duże szanse, by w dorosłym życiu szukać zemsty. Niełatwo jest przerwać taki łańcuch okrucieństwa, trzeba do tego ogromnej świadomości i woli zawalczenia dla siebie o lepsze życie.

Jak kończy się historia Mayera? Tu autor popełnił rzecz niesamowitą. Czy prawda o Bestii z Chełma może okazać się jeszcze bardziej porażająca, niż dowiadujemy się podczas wywiadu? Ja "połknęłam" tę książkę, nie mogąc oderwać się przed przeczytaniem ostatniej strony. Czytajcie koniecznie, mocne wrażenia i szok na finiszu gwarantowane!