Wielu autorów wyobraża sobie wizję dalekiej przyszłości, dla jednych jest ona zaryczana, dla innych dystopijna, czy steampunkowa, wyobraźnia ludzka nie ma przecież granic. Co byście powiedzieli, jakby świat, w którym żyjecie kojarzył się Wam z jasnymi neonami? To nie wszystko, strefa między tym, co dobre, legalne, a światem wyrzutków jest cieńsza niżby można było przypuszczać. Porządni obywatele, zaczpiowani, bogaci pławią się w luksusach, a Ci mający mniej szczęścia są odrzuceni przez system. Pałają się różnych zajęć, aby zarobić, jednak nie zawsze są one legalne i dobrze widziane. Człowiek od zawsze potrzebował emocji, poczucia zapomnienia, chciał się poczuć dobrze we własnej skórze, odrzucając odczucie osamotnienia. Czy każdy sposób jest dobry? Czy mimo wszystko nie wprowadzą one człowieka do autodestrukcji?
Główną bohaterką książki autorstwa Anny Levi pod tytułem „7th Heaven” jest Yarara, dziewczyna niezwykłej urody, która chciałaby od życia czegoś znacznie więcej. Świat, w którym żyje różni się od tego, którego znamy, ludzie są zaczopowani i połączeni z systemem, reszta to bezsenni, ludzie, którzy żyją na niższych poziomach megalopolis. Nie ma tutaj roślinności, zwierząt, wszystko zmieniło się w syntetyki, ludzkość obawia się niezwykle śmiertelnego wirusa, dlatego też nie opuszczają „bezpiecznego” polis. Czy to, co mówią władze jest prawdą? Co jeśli prawda może okazać się szokująca? Conifer nie należy do „grzecznych” chłopców, jednak widok dziewczyny, która nie powinna być na tym, niskim poziomie sprawił, że stała się dla niego łakomym kąskiem. Nie przypuszczał, jak wiele w jego życiu zmieni ta znajomość. Ta dziewczyna okaże się zupełnie inna niż przypuszczał. Córka elit i Syn z nikąd, czy dla nich będzie szansa na jakąkolwiek przyszłość? Bunt, niewiedza, ucieczka i zniszczony ekosystem, jak żyć w takich warunkach?
„7th Heaven” autorstwa Any Lewickiej jest przestrogą dla ludzkości, swoistą zapowiedzią, do czego może doprowadzić brak dbałości o naturę. Ta powieść jest dość obszerna, jednak nie zauważałam tego, kiedy czytałam historię bohaterów. Bardzo polubiłam Conifera i Yararę, z ogromną przyjemnością poznawałam ich charaktery, świat, w którym się musieli współistnieć. Kiedy sięgnęłam po ebooka książki zaczęłam się zastanawiać, o czym będzie ta opowieść, okładka jest przepiękna, tak samo jak wydanie książki z barwionymi brzegami. Nie sposób jest tego nie zauważyć i nie wspomnieć o tym, że jest niezwykle interesująca. Miałam już okazję wcześniej czytać powieści autorki, więc miałam jakieś oczekiwania. Uwielbiam poznawać nowe światy, dystopijne realia, wczuwać się w sytuację bohaterów. Byłam zauroczona relacją bohaterów, wiedziałam, że ich przyszłość nie wyglądała różowo, jednak trzymałam kciuki, żeby w tym świecie znalazło się miejsce, które będzie im przychylne. „7th Heaven” to powieść, która zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, autorka poruszyła wiele tematów, które są istotne, z którymi mierzy się wielu ludzi. Mowa tutaj o potrzebie akceptacji, poczucia bezpieczeństwa, wolności, miłości i systemie, który nie do końca się tym przejmował, nie działał, jak powinien. Anna Levi stworzyła książkę, która nie jest przewidywalna, sprawia przyjemność i ciekawi, czytelnikowi jest bardzo ciężko odłożyć ją „na potem”.