„Pogrzebany świat” skusił mnie niecodzienną i przepiękną okładką, która miała pewną tajemnicę, a ja poczułam, że bardzo chciałabym ją odkryć. Nie czekając zbyt długo postanowiłam zapoznać się z opisem wydawcy, a dalej to poszło z górki. Chciałam poznać Laurę Green, wizję świata, poczuć tak wiele emocji na własnej skórze. Czasami los wybiera dla nas niebezpieczną ścieżkę, która jedynie my jesteśmy w stanie przejść. Na każdego przyjdzie pora, światów jest tak wiele, a wszystkie wymagają ich poznania, każda książka jest dla nas wrotami, które uchylamy chcąc poznać jej zawartość. Jesteście gotowi poznać podziemny świat? Zarzucam, na ramię torbę, w której mam swój zestaw przetrwania, rozsiadam się na fotelu i wkraczam w ten pogrzebany świat, aby spotkać się z jego mieszkańcami.
Główną bohaterką książki autorstwa Laury Green pod tytułem „Pogrzebany świat” jest Souline, to młoda dziewczyna, która uczęszcza jeszcze do szkoły. Jedna z dziewczyn, która do niej chodziła zniknęła, zupełnie jakby rozpłynęła się w powietrzu. Nikt nie wie, co się z nią stało, wolą trzymać się z daleka od lasu, wiedząc, że jest niebezpieczny, ale nie Souline. Pomimo wszystko zdecydowała się na spacer, który nie zakończył się dla niej zbyt dobrze. Zignorowanie wszystkich ostrzeżeń nigdy nie należy do dobrych rzeczy i zdecydowanie powinno się o tym pamiętać. Pozornie niewinny spacer kończy się dla dziewczyny tragicznie. Souline została schwytana przez dziwne istoty, które potrafią wysysać z ludzi ich siły życiowe. Sytuacja z pewnością nie wyglądała różowo. Trafiła do podziemnego królestwa, którego władca nie należy do ugodowych osób. Świat do, którego trafiła jest pogrzebany pod ziemią ponad sto kilometrów. A to co się z nią stanie zależy od kaprysu władcy, a on nie boi się ubrudzić sobie rąk. Czy Souline ma jakiekolwiek szanse, aby się stamtąd wydostać? Czy z tak niebezpiecznym monarchą da się porozumieć i co gorsza współpracować?
„Pogrzebany świat” porywa czytelnika wspólnie z główną bohaterką pod ziemię, gdzie jest zupełnie inny świat. Jest inny, oryginalny, taki, w którym nie będzie łatwo przeżyć. Podobał mi się, główna bohaterka została porwana, Laura Green nie zamierza oszczędzać w swojej książce nikogo. Wiele się może wydarzyć i z pewnością trzeba będzie przygotować się na najgorsze. Jest krwawo, mrocznie i na każdym kroku trzeba uważać, zwłaszcza, kiedy Ames pojawia się i roztacza wokół siebie mroczną atmosferę, w której pojawia się czarny humor. Nie mogłam się oderwać, ta książka jest tak inna i dostarcza tyle przyjemnych przeżyć. Świat podziemny dzieli się na królestwa, które nie zawsze są względem siebie przychylnie nastawione, rywalizują i toczą swoje konflikty zbrojne. „Pogrzebany świat” rozpościera przed czytelnikiem wiele intryg, akcji, która podkręca się by dojść do takiego zakończenia, że miałam ochotę wyjść na zewnątrz i zacząć kopać, aby dostać się do podziemnego Królestwa Ognia. To jest dobry pomysł, myślicie, że dam radę? Nie mogę się doczekać, aby dostać w swoje ręce kolejny tom, mam nadzieję, że wydawnictwo, jak i sama autorka zadbają o to, abyśmy w tych katuszach nie trwali zbyt długo.