3600 gramów szczęścia recenzja

3600 gramów szczęścia

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @recenzja_na_tacy ·2 minuty
2021-05-20
Skomentuj
8 Polubień
Z pewnością znacie te krążące w internecie historie stworzone na potrzeby uświadomienia rodzicom, że dla dzieci liczy się wspólnie spędzony czas, uwaga, obecność. Dla mnie literacki debiut Eweliny Gierasimiuk – Merty jest taką właśnie, napisaną przez życie historią, o tym, co ważne i wartościowe.

„Były zdarzenia, momenty, sytuacje, które wypełniły szkic mojego życia kolorami i treścią. Byli też, i wciąż są, na szczęście, tacy ludzie, bez których pozostawałam niedopowiedziana i niedokończona, jak opowiadanie, któremu nie nadano tytułu albo obraz z niedomalowaną ostatnią kreską. I nie mam na myśli ich wpływu na kształtowanie mojej osobowości, tylko raczej ich wkład w moje poczucie szczęścia. Chciałabym, aby to nie zostało unieważnione przez upływający czas. Zapisane nie zginie. Zapisane nabierze jeszcze większej wartości”.

„3600 gramów szczęścia” to intymny i niezwykle emocjonalny pamiętnik dojrzałej kobiety, dla której chęć posiadania dziecka, na pewnym etapie życia, staje się jedynym marzeniem. Autorka ukazuje drogę do jego spełnienia, która choć naznaczona wieloma trudnymi i bolesnymi doświadczeniami, ukoronowana zostaje sukcesem. „Ja tak długo i wytrwale czekałam... A życie w oczekiwaniu na Niego było takie płaskie, jednowymiarowe, egocentryczne. Teraz wreszcie jestem w pełni szczęśliwa!” Przyjście na świat upragnionego syna stanowi przełomowy moment w życiu.

Literacki debiut Autorki to również słodko gorzkie wspomnienia z pierwszych kilku lat życia Miłosza, niezwykle prawdziwe i szczere, pełne humoru, ale i codziennych trosk i kłopotów. To wreszcie zapis swoistej przemiany jaka dokonuje się w każdej kobiecie w związku z przyjęciem nowej roli, towarzyszących jej rozterek, przemyśleń i wniosków.

Niewątpliwie największą siłą tej książki są emocje, a w zasadzie niezwykła umiejętność Autorki w ich przekazywaniu. Czytając współodczuwałam, płakałam i śmiałam się razem z nią.

Niezmiennie zachwycona jestem lekkim, przyjemnym stylem i językiem. Podoba mi się to, w jaki sposób Ewelina Gierasimiuk – Merta operuje słowami. Jak starannie je dobiera, jest świadoma ich wagi i mocy. Żadne z nich nie jest przypadkowe. To nadaje książce dodatkową wartość. Ale czy mogło być inaczej, skoro pisze: „Książka – nauczyciel, książka – pocieszyciel, książka – wybawca, książka – narkotyk. Niby rzecz, a pełna życia. Niby nie przedmiot pierwszej potrzeby, a trudno mi bez niej żyć”?

„3600 gramów szczęścia” to ciepła, niezwykle wzruszająca opowieść o wytrwałości i nadziei, która nigdy nie umiera. O dojrzewaniu do nowej roli. O tym, jak trudno nie zatracić się w niej zupełnie. O niekiedy niełatwych relacjach; z samą sobą, partnerem, rodziną i innymi ludźmi. O trudach wychowania i odwadze do życia w zgodzie z własnymi przekonaniami, według własnych zasad i wartości.

Historia, która przywołuje wspomnienia wczesnego macierzyństwa, niecierpliwego wyczekiwania na maleństwo, a także zawiedzionych nadziei gdy wymarzone dwie kreski na teście ciążowym się nie pojawiały.

Opowieść słodko gorzka, która rozpoczyna się dramatycznie, ale ma bardzo optymistyczny wydźwięk. Szczera, emocjonalna, do bólu prawdziwa, o życiu matki, kobiety, o trudach wychowania. Taka, w której każda z nas odnajdzie cząstkę siebie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-16
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
3600 gramów szczęścia
3600 gramów szczęścia
Ewelina Gierasimiuk-Merta
8.8/10

Zapiski Matki Polki Narodziny długo wyczekiwanego dziecka to dla Eweliny przełomowy moment w życiu. Radosne, choć nie zawsze łatwe macierzyństwo, pozwala spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy na d...

Komentarze
3600 gramów szczęścia
3600 gramów szczęścia
Ewelina Gierasimiuk-Merta
8.8/10
Zapiski Matki Polki Narodziny długo wyczekiwanego dziecka to dla Eweliny przełomowy moment w życiu. Radosne, choć nie zawsze łatwe macierzyństwo, pozwala spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy na d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść jest swoistym, bardzo emocjonalnym pamiętnikiem. Ewelina opisuje w nim poszczególne etapy swojego życia dotyczące czasu przed i po narodzinach upragnionego, długo wyczekiwanego dziecka. "Od...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Są takie sprawy, których nie mówi się na forum publicznym. Są takie rzeczy, które z emocjonalnej strony znamy tylko my sami. Są jednak też takie chwile, w których chcemy poruszyć ważny temat i trzeba...

@Rozchelstana_Owca @Rozchelstana_Owca

Pozostałe recenzje @recenzja_na_tacy

Tak szybko się nie umiera
Tak szybko się nie umiera

Małe miasteczko w „kraju pod butem Generała”, a w nim stojący u progu dorosłości i najdłuższych wakacji w życiu osiemnastoletni Tomek Wójcicki, który twierdzi: „o świeci...

Recenzja książki Tak szybko się nie umiera
Pogorzelisko
Pogorzelisko

"Wiedział, że równia pochyła, po której zjeżdża, czasem się wybrzusza i meandruje, ale i tak prowadzi go na dno, mimo to nie zdołał się zatrzymać”. Przemysław Żarski łą...

Recenzja książki Pogorzelisko

Nowe recenzje

Sekret bibliotekarki
Sekret bibliotekarki
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 ❤❤️ Dobry wieczór wszystkim 😉 Dzisiaj mam przyjemność podzielić się z Wami recenzją na temat książki ...

Recenzja książki Sekret bibliotekarki
Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Mroczne sigile
@Nastka_diy_...:

Znacie Annę Benning? Moja pierwszą myślą, jaka miałam po zobaczeniu tego nazwiska, było “gdzieś już słyszałam to naz...

Recenzja książki Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Profilerka
Skomplikowane śledztwo
@angela_czyta_:

Małomiasteczkowy klimat i zbrodnie? Ja jestem zdecydowanie na tak! ''Profilerka'' autorstwa Grażyny Molskiej to książka...

Recenzja książki Profilerka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl