25 grudnia recenzja

25 grudnia

Autor: @Natalia_Swietonowska ·3 minuty
2024-12-09
Skomentuj
2 Polubienia
Nadszedł grudzień, czyli najbardziej urokliwy miesiąc roku. Za pasem święta, sylwester, a w każdym z okien nieśmiało zaczynają rozświetlać się lampki. Mój czytelniczy wybór na ten miesiąc był prosty — chciałabym przeczytać jak najwięcej świątecznych powieści. Na mojej drodze stanęła powieść K.K. Smiths, czyli 25 grudnia – czy ten tytuł okazał się na tyle dobry, bym poleciła go dalej? O tym w tej recenzji.

Malia odnosi liczne sukcesy w pracy, jako dyrektor kreatywna. Dba o to, by wszyscy klienci mieli piękne święta, choć sama jest typowym Grinchem i zdecydowanie unika tej całej szopki – kolorowych światełek, choinek i całego świątecznego przepychu. Co roku w święta ogląda Pretty Woman i serwuje sobie gotowe dania. Kiedy przed kolejnymi świętami poznaje Camerona, który dosłownie czerpie energię ze świąt, coś w jej myśleniu zaczyna się zmieniać, choć nadal nie żywi sympatii do tego czasu. Czy ktoś, kto tak bardzo kocha święta i denerwuje innych słuchaniem świątecznej muzyki, jest w stanie przestawić kogoś, kto nie cierpi tego wszystkiego?

Kiedy brałam tę powieść w swoje dłonie, nastawiłam się na coś, co będzie świąteczne, odrobinę mnie rozczuli i przede wszystkim bardzo wciągnie do swojego świata. Nie rozczarowałam się, a historia stworzona przez K.K. Smiths okazała się na tyle pochłaniająca, że nie wiem nawet, kiedy zdołałam pochłonąć tę książkę w całości.

Główna bohaterka od samego początku wzbudziła moje zainteresowanie, ale i w pewnym sensie sympatię. Choć Malia jest typowym Grinchem w całej tej historii, to było w niej coś takiego, co sprawiło, że byłam ciekawa jej charakteru, jej sposobu życia i po prostu pragnęłam poznać ją lepiej. Jej doświadczenia życiowe niejedną osobę zdołałyby pozbawić jakichkolwiek chęci do życia i działania, ale Malia jakoś sobie radziła — czy wszystko szło po jej myśli? No nie, jednak ona próbowała i to myślę, że się liczy. Uważam ją za naprawdę dobrze wykreowaną i wartą bliższego poznania postać.

Cameron to z kolei istne słoneczko, które rozświetliłoby każde pomieszczenie, nawet te najciemniejsze. To bohater, z którym poniekąd zdołałam się utożsamić, choć jego dobroć i otwarte (a także pozytywne) nastawienie do ludzi najzwyczajniej w świecie mnie zawstydziło i pokazało, że każdy z nas niesie swój ciężar, z którym radzi sobie raz lepiej, raz gorzej. Jest to postać, którą jedni pokochają, drudzy mogą mieć wobec niej raczej negatywne uczucia, za to, że jest tak... dobra. Tak, Cameron jest takim bohaterem, który odrobinę jest wyidealizowany, jednak w porównaniu z Malią, stanowi to ciekawy element całej historii.

Autorka do typowo świątecznej fabuły postanowiła wpleść temat, który mnie osobiście chwyta za serce zawsze i nieważne, co to za książka. W momencie, kiedy pojawia się wątek złych relacji między dzieckiem a rodzicem lub temat porzucenia dziecka, moje serce boleśnie się ściska. Autorka zdecydowanie zadbała tutaj o to, by ten gorzki posmak historii przeplatał się ze świąteczną słodyczą, co przypadło mi do gustu chyba najbardziej.

K.K. Smiths ma bardzo dobre pióro, co udowodniła mi właśnie za pomocą tej historii. Losy Malii i Camerona zdołały zapisać się w moim umyśle i sercu na tyle mocno, że wciąż wracam do nich myślami — a od ukończenia przeze mnie książki minęło już trochę czasu. Jest w tej książce coś takiego, co sprawiło, że nie mogłam się od niej oderwać i ze wszystkich sił chciałam do niej wracać po każdej chwili nieobecności. Myślę, że wybór tej książki był strzałem w dziesiątkę.

Jeżeli poszukujecie dobrej powieści świątecznej, która nie jest tylko i wyłącznie słodka, cukierkowa i błyszcząca niczym choinkowe lampki, to koniecznie sięgnijcie po ten tytuł.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-03
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
25 grudnia
25 grudnia
K.K. Smiths
8.4/10

Malia – odnosząca sukcesy dyrektor kreatywna, co roku dba o udane święta swoich klientów. Problem w tym, że sama NIENAWIDZI Bożego Narodzenia, a jej receptą na przetrwanie tego czasu jest zapas wina,...

Komentarze
25 grudnia
25 grudnia
K.K. Smiths
8.4/10
Malia – odnosząca sukcesy dyrektor kreatywna, co roku dba o udane święta swoich klientów. Problem w tym, że sama NIENAWIDZI Bożego Narodzenia, a jej receptą na przetrwanie tego czasu jest zapas wina,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak duży wpływ mają na nas sytuację z naszego dzieciństwa? Jak głęboko tkwią w nas rany i czy umiemy je uleczyć? Malia ma wszystko, czego mogłaby sobie zażyczyć 24-latka. Jest odnosząca sukcesy m...

PO
@podrugiejstroniewyobrazni

„W święta wierzy się w niemożliwe...”. Dziś 25 grudnia, więc łapcie recenzję książki „25 grudnia”. Malia nienawidzi świąt i zawsze na ten czas zaszywa się w swoim mieszkaniu z zapasem wina, mrożo...

@katexx91 @katexx91

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Więzień bez tronu
Więzień bez tronu

Następca tronu Holly Black bardzo przypadł mi do gustu. Oczywiście, książka ta miała swoje lepsze i słabsze momenty, jednak ostatecznie odebrałam ją bardzo pozytywnie. D...

Recenzja książki Więzień bez tronu
True Beauty 2
True beauty. Tom 2

Końcówka tomu pierwszego True beauty sprawiła, że poczułam ogromną potrzebę poznania kontynuacji, a najlepiej by zrobić to jak najszybciej. Tak też się stało, bo już nas...

Recenzja książki True Beauty 2

Nowe recenzje

Kyle
Nowy świat i stare problemy
@Oliwia_Anto...:

@ObrazekKyle - T.M. Piro Egzemplarz otrzymałam za pośrednictwem klubu recenzenta z serwisu nakanapie.pl Już od jaki...

Recenzja książki Kyle
Babel. Pocałunek śmierci
Warszawska "Babel"
@mag-tur:

W tym roku obchodzimy stulecie powstania kobiecej policji. Przedstawienie tego tematu podjęła się Monika Raspen, której...

Recenzja książki Babel. Pocałunek śmierci
Był sobie pies
Świat z psiej perspektywy
@jedz.czytaj...:

W książce "Był sobie pies" autor przedstawia nam nietypowe rozwiązanie stylistyczne. Poznajemy świat oczami psa, jego p...

Recenzja książki Był sobie pies
© 2007 - 2025 nakanapie.pl