Avatar @olilovesbooks2

@olilovesbooks2

35 obserwujących. 63 obserwowanych.
Kanapowicz od 7 miesięcy. Ostatnio tutaj około 13 godzin temu.
olilovesbooks2
Napisz wiadomość
Obserwuj
35 obserwujących.
63 obserwowanych.
Kanapowicz od 7 miesięcy. Ostatnio tutaj około 13 godzin temu.

Cytaty

Odrzuciłem parasol i spojrzałem w płaczące niebo. Na tym teraz będzie polegało moje życie? Na ciągłym szukaniu jej, gonieniu i walce? Dlaczego nie chciała w ogóle mnie wysłuchać i unikała mnie, jakbym był najgorszą, zaraźliwą chorobą?
Uwielbiam obserwować ludzi, którzy udowadniają, że w tym świecie jest jeszcze miejsce na prawdziwe uczucie. To daje nadzieję.
Czasami warto ryzykować wszystkim, nawet jeśli wygrana jest niepewna.
Bo przy­jaźń po­le­ga na tym, by zna­leźć wśród ota­cza­ją­cych nas ludzi ta­kich, któ­rzy są rów­nie sza­le­ni jak my i któ­rzy nie po­zwo­lą nam robić głu­pich rze­czy… samym.
Hokus-​pokus, czary-​mary, ma­sze­ruj do windy albo będą ci się śnić kosz­ma­ry.
Mam dość szantażu. Mam dość bycia ofiarą cudzych grzechów. I tak nie mam nic prawdziwie cennego, co mogłabym stracić...
Są rany, które nie zabliźniają się tak szybko, jak byśmy chcieli. Ale jednocześnie to właśnie one napędzają nas do zemsty za własne krzywdy.
(...) czasami trzeba wybrać mniejsze zło. A czasami nie mamy nawet takiego luksusu, jakim jest swobodny wybór.
To nie świat się zatrzymał, to ja nie wiem, dokąd teraz mam pójść.
Nie puszczaj nigdy mojej ręki, bo znów zabłądzę – szepcze.
– Nie zamierzam.
- W cieniach nocy kryje się wiele potworów, wiedziałaś? Nagle mogą się ujawnić, a ty zdasz sobie sprawę, że otaczają cię
jedynie ciemność i pustka. Mogłabyś uciec, ale… dokąd?
- Próbujesz mnie nastraszyć? – szepnęłam, zatracając się
w jego hipnotyzującym spojrzeniu.
Kiedy trzeba, jest zimna, dumna i władcza, ale zawsze walczy w obronie rodziny i naszych interesów, nawet wtedy, gdy sama przez to cierpi.
Mój wewnętrzny demon zdążył zgłodnieć. Przyszła pora, by nakarmić bydlaka.
Najpierw bym go pozbawiła przytomności, następnie związała i czekała, aż się ocknie, a potem ucięłabym mu przyrodzenie tępym nożem do kartonów.
Ona jest… – szukam właściwego słowa – wyjątkowa – mówię w końcu. – Ciepła, otwarta na nowości, trochę skrzywdzona przez los, ale to daje jej tylko więcej uroku. Widać, że ma w sobie wolę walki i siłę. Choć ona sama nazywa się Kopciuszkiem, mi raczej kojarzy się z feniksem, jeśli rozumiesz, co mam na myśli.
- Wasza miłość była krótka, ale mocna i wiem, że przetrwa nawet coś takiego, jak śmierć - oznajmia cicho. - Ale musisz przestać żyć przeszłością i żalem... - szepcze. - Pora, być ruszył do przodu...
Jeśli jakiś dupek nie poświęci czasu, by przedrzeć się przez warstwy nerwowości, aby dowiedzieć się, kim naprawdę jest, nie zasługuje na to, by ją mieć, kiedy jest zupełnie swobodna.
Ale rzecz o cichych ludziach polega na tym, że jesteśmy cisi tylko dlatego, że nasze mózgi są tak zajęte analizowaniem wszystkiego.
Nie powiedziałabym, że nie jestem uczuciowa. Po prostu nigdy nie miałam nikogo, z kim mogłabym być uczuciowa. Wydaje mi się, że przez przypadek musiałam uruchomić niewidzialne pole siłowe, które mówi ludziom, że nie chcę być dotykana. I to jest zbyt niezręczne, żeby nagle to zmienić po tak długim czasie.
Nasza historia skończy się albo piękną katastrofą, albo szaloną miłością.
Kochać kogoś to słabość i siła. Ale dopiero bycie kochanym daje niezwyciężoną potęgę.
Serce. Tylko ono się liczy. Bo choćbyś był najbogatszym człowiekiem na świecie, ale miał serce z kamienia, dla mnie będziesz ubogi.
(...)życie to nie gra.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl