Ja zaczęłam od Bastionu, uwielbiam długie książki, zwłaszcza takie, które przypadną mi do gustu. I od niego się zaczęło. Chcę przeczytać wszystko, ale jeszcze sporo pozostało. Rzeczywiście są takie książki, które przytulam (np. Bezsenność, Rose Madder, Dallas`63, Dolores Claiborne, czy Cmętarz Zwieżąt) i takie, które wydają się nienapisane przez Kinga (np. przywoływana już w dyskusji Komórka)...