“A policja nie ma czasu ani ludzi, bo musi biegać za strajkującymi kobietami i za tymi, którym się nie podobają rządowe pomysły.”
“- Zrobiliśmy losowanie! Dora przyniosła zapałki! Idea była taka, że kto wyciągnie z łebkiem, ten zabije Wrednego Kurdupla!”
“Przestań kombinować i mów prawdę. Wiemy, że nie mogłaś zabić kurdupla, bo siedzisz w Kraśniku, a na szosie cię nie było ani fizycznie, ani w postaci widma. Ale dlaczego uważasz, że musisz ją zabić? To jakaś empatia stadna?”
“Co oni za policję mają w tym Zwierzyńcu? Nawet na radiowóz ich nie stać? Jak trafią na bandziora, to go biorą na linkę i musi lecieć za motorem?”
“Do obu kraśniczanek przestały docierać jakiekolwiek bodźce zewnętrzne. Gdyby w tym momencie przeleciało po szosie stado słoni, nie zwróciłyby na nie uwagi.”
“Słyszała wiele o naćpanych czy pijanych szaleńcach za kierownicą i wolała nie sprawdzać kolejnych pomysłów właściciela porsche na swojej mazdzie.”
“- Widziałam w telewizji, jak taki bandyta drogowy rzucił się z kijem bejsbolowym na drugiego kierowcę...”
“- Ożeż, ty kretynie zmurszały na mózgu! - wyrwało się Malwinie, która od razu przestawiła się na tryb wojowniczej Amazonki.”
“Za każdym razem, kiedy słuchała bredzenia polityków, kiedy patrzyła na tępe, zacietrzewione oblicza, kiedy - wbrew zdrowemu rozsądkowi - zaglądała na paski telewizji zwanej publiczną (bez fonii, bo wolała nie ryzykować), doznawała wrażenia, że wirus zainfekował nie tylko drogi oddechowe, ale i odarł ludzkość z inteligencji.”
“Pandemia dała się Malwinie we znaki przede wszystkim emocjonalnie. I prawdopodobnie zdrowotnie, choć tego wolała nie sprawdzać.”
“- Ale ja nie jestem w ciąży. Jestem po prostu taka gruba. - Powiedziała nad wyraz łagodnie.”
“- Jest jak każdy inny facet. Rzuca skarpety koło łóżka, pierdzi przy oglądaniu telewizji i drapie się po dupie, kiedy zagląda do lodówki. Ale jest mój.”
“- Wiesz co, jesteś bezczelny! - Nie wytrzymałam. - Przychodzisz tu jak do siebie, zaglądasz w każdy kąt... - I kto to mówi! Dziewczyna, która zagląda kotu pod ogon.”
“- Dieta pozwala ci na smażone? - zapytałam jak zwykle bez zastanowienia. - Jaka dieta? - Karolina parsknęła śmiechem. - Najlepsza dieta to dieta cud: seks i głód! Pamiętasz?”
“Kubę wyraźnie speszyły te słowa. Jego ruchy stały się nerwowe, a zachowanie aroganckie. Zrozumiałam, że chyba właśnie taki jest. Cham, który nie zdejmując butów, pakuje się komuś do mieszkania i penetruje szafki. Tylko dlaczego próbował być miły, kiedy spotkał mnie kilka dni temu, niosąc bułki dziadkowi?”
“Nie wiesz, że ludzie patrzą, ale nie widzą? Chwalą mnie, jak dzielnie daję sobie radę z Wojtkiem, podziwiają, że jeszcze do ogródka przed klatkę wyjdę, opowiadają między sobą, jaka to pani Ludmiła dzielna! A ja jestem słaba. - Złapała mnie za rękę. - Słaba jak dmuchawiec! Ledwie wiatr zawieje, a ja tracę całą tę pozytywną aurę. Jestem tak po prostu, po ludzku zmęczona.”
“Wstyd mi, że musiała się zdarzyć tragedia, żebym otworzyła oczy na drugiego człowieka. Przecież mogłam pani pomóc już dawno.”
“Oj, głupia czasem jestem, głupia. Ale cóż, słowo się rzekło. A teraz nie dość, że nie będzie awansu, to jeszcze wychodzę za mąż. Za człowieka widmo!”
“Przez to wszystko palnęłam w pracy, że wychodzę za mąż. Tak jakoś wyszło...”
“- W każdej plotce jest ziarnko prawdy, siostra, w każdej. - Krążyły gdzieś plotki, że stolec jest słodki, więc proszę nie dywagować, a po prostu spróbować - skomentowałam.”
“Nie będę godzinami czytać przepisów czy ustaw, bo mam ciekawsze lektury. A przepisy w naszym kraju tak szybko się zmieniają, że nie nadążę.”
“Myślę, że jesteś świetną kandydatką. Niepozorna, ale jak chcesz, to pokażesz taki pazur, że niejeden się wystraszy.”
“Książki mają w sobie coś tajemniczego, nie tylko niosą świetną fabułę, ale pachną, niemal uwodzą swoim zapachem, wołając: Czytaj!”
“Czuła się tak, jakby stała się niewidzialna. A więc naprawdę przemieniła się w ducha, a duchy nie mogą kochać... choć, jak się okazało, potrafią cierpieć.”