Przy tomie finałowym niejednego z nas łapie rozterka, z jednej strony czytelnik chce wiedzieć jaki będzie finał ale z drugiej tak zżył się z bohaterami że nie chce się z nimi rozstawać, niestety w każdej książce kiedyś następuje koniec.
Miłość Lary Jean i Petera kwitnie, mają plany na przyszłość, oboje będą studiować na Uniwersytecie Wirginii, Peter ma już tam zagwarantowane miejsce jako sportowiec a Lara Jean ma tak dobre wyniki w nauce że jest pewna że tam się dostanie. Kiedy z Uniwersytetu przychodzi do niej wiadomość odmowna, jest zdruzgotana ponieważ była pewna że się tam dostanie, niestety ale teraz musi pójść na studia do Wilhelma i Marii a po roku zamierza przenieść się na UW. Kiedy pewnego dnia dostaje wiadomość że nie jest już na liście rezerwowej Uniwersytetu Karoliny Północnej tylko została przyjęta, postanawia zaryzykować i tam pójść. Kiedy dowiaduje się o tym Peter ich relacje zaczynają się psuć, ponieważ to oznacza że będą widywali się bardzo rzadko bo ten Uniwersytet jest w innym stanie, nawet jego mama sugeruje dziewczynie rozstanie z jej synem, czy ich związek przetrwa pomimo tak wielu przeszkód?
Ostatnia część zaskoczyła mnie niejednym, ślub ojca sióstr Song z sąsiadką, nowy chłopak Margot oraz miłość Lary Jean i Petera którą przekreślał prawie każdy a ona przetrwała. Z każdym z bohaterów przeżywałam wzloty i upadki, muszę przyznać że w tej części nie było osoby której bym nie lubiła, no może troszkę mamę Petera ponieważ nie miała ...