Opowieść o pewnym krawcu, który na dworze królewskim szył dwórkom i paziom przepiękne stroje
"Słowiańskie pasikoniki skakały w ziołach i rowach.
Pachniały kwiaty dzikie z łąk koło Ostrzeszowa.
Wieczór zapadał pogodny, gdy tysiąc lat prawie
zjechał swym wozem czarownym zaczarowany krawiec."
"Słowiańskie pasikoniki skakały w ziołach i rowach.
Pachniały kwiaty dzikie z łąk koło Ostrzeszowa.
Wieczór zapadał pogodny, gdy tysiąc lat prawie
zjechał swym wozem czarownym zaczarowany krawiec."