Jakoś ni cholery nie mogę zmóc tej lektury. Męczę się już prawie dwa tygodnie, a nie wyszłam poza 6 rozdział. W międzyczasie przeczytałam kilka innych książek, nie miałam z tym problemu, więc to nie kwestia niemocy czytelniczej, a raczej wina książki. Wcale nie mam ochoty do niej wrócić, nie interesuje mnie, co się właściwie stało i dlaczego... Odłożyłam na później, mam nadzieję, że później kiedyś nastąpi....