Słabe ciało nie zna innej drogi ucieczki, niż poprzez pismo, które nie jest czymś wobec niego obcym, choć także nie jest tym, co przynosi ukojenie. Pismo w swej dotykalnej materialności jest przedłużeniem ciągłego trudu uzewnętrzniania się w znakach, jakim jest nasza cielesna egzystencja. Kto nie pisze, kto nie decyduje się na występek, kto nie oddaje się na łup czasu, tego nie ma. Kto jest, skazuje się na pisanie.