Ikony i idole to dwa oblicza pragnienia obecności. Tworząc ikony pragniemy obecności tego, co nieobecne lub tego, co stanowi transcendentne źródło sensu. Rozkoszując się idolami, zamykamy przed sobą wyjście z zamkniętego świata przedstawienia. Kondycja ludzka to nieprzerwany bieg między ikonami i idolami. Bieg za zającem? Niestety, Mistrzu Błażeju, niestety.