,, Myślisz, że gdyby Michał podczas naszego spotkania widział, jak robię nakłucie lędźwiowe albo próbuję zacewnikować pacjenta ze stulejką, to by mnie później próbował przelecieć?"
Przyznajcie, że tutaj poczucie humoru kobiety miały naprawdę imponujące:-) Takich cytatów można przytoczyć całe mnóstwo, gdyż obie postacie bardzo lubą dowcipkować. Wszystko z żargonu lekarskiego, którego od tej strony nie znałam. A teraz przyznam z całym szacunkiem, że nigdy nie chciałabym również znaleźć się na ich oddziale. Tam lepiej przebywać z czystą kartą i bielizną, bo nigdy nie wiadomo, kiedy niewygodnemu pacjentowi może nap. Stanąć serce, lub zabije go nieznana bakteria, której przecież nie można wykryć, prawda?
To niebywały thriller psychologiczny. Wyszukane postacie z oryginalnymi cechami charakteru. Wielkie opanowanie przy wymiarze sprawiedliwości. Pokerowe twarze, które trzeba zachować, by móc iść na przód. Zawody, które z pozoru mają na celu leczenie, jednak nie powiedziane w którym kierunku. Dodatkowo kilkanaście tajemnic, które poznajemy co kilka stron. Wszystko ze sobą ścisle powiązane w sposób perfekcyjny.
Nie odłożycie tej książki na bok, bo tutaj wciąż coś się dzieje. Mordercą równie dobrze może być każdy, albo przynajmniej połowa z nich.
Sympatyczna staruszka z zaburzeniami widzenia i pamięci. Miejsca, gdzie straszy, a gdzie trzeba przebywać. Tajne spotkania, przestępczości i własny wymiar sprawiedliwości. Trudne terapie, które nie zawsze są po to by ...