Wszelkie piśmiennictwo ma u źródła wiarę piszącego w siłę słowa, w jego wpływ na poglądy, a zatem i postępki czytelników - ale tylko publicystyka wyznaje to otwarcie. Autor ,,Wyboru wrażeń" jest zdania, że stanowi ona przodujący, choć podskórny, nurt polskiej literatury, z poezją włącznie. Szkice Pomianowskiego o Rosji i polityce wschodniej zapewniły mu trwały autorytet jeszcze na emigracji, gdy publikował je w paryskiej ,,Kulturze". Do tej książki chcieliśmy jednak wybrać - z jego dawniejszych i najnowszych prac - eseje o lekturach, o naukach, wysnutych z przygód umysłu, jakich miał tyle w ciągu swego niezwyczajnego życia. Nic z tego. Czytelnik przekona się, że także na tych kartach, pisanych z troską o jasność stylu, dowcip i bogactwo języka, górę bierze pasja wtrącania się do życia publicznego, na które chce mieć wyłączny wpływ władza. Arthur Miller powiada że sztuka świata nie zbawi, ale biada pisarzowi, który na to nie liczy. Pomianowski podziela ten pogląd.