Jerzy Pomianowski dokonał wyboru swoich szkiców z nieomal półwiecza. (…) Pomianowski przekracza kondycję krytyka teatralnego w dwóch kierunkach, które skrótowo nazywam tu słowami „zmysły” i „polityka”. Przekracza ją w kierunku jędrność życia – tu najsilniej dochodzi do głosu twórczy, indywidualny rys jego pisarstwa – oraz w kierunku analizy zewnętrznych uwikłań naszej polskiej i europejskiej rzeczywistości (…).
(Jan Zieliński. Teatr, zmysły i polityka. W rubryce: Książka jutra, „Res Publica”)