Tom drugi z serii " Wojownicy " zaskoczył mnie, tym razem nowymi doznaniami, które mieszały się z ciekawością i przemyśleniami na temat naszej rzeczywistości. Niby w książce mamy do czynienia z kotami, które wiodą inne życie niż my dwunożni. A jednak sytuacje, z którymi muszą borykać na codziennie są wręcz rodem wyciągnięte z ludzkiego życia. I to mnie, w tym tomie bardzo pozytywnie zaskoczyło.
Bardzo dobra pozycja wbrew pozorom dla nastolatków. Jeżeli, będziemy uważnie czytać. Uda nam się wyciągnąć morał i dla siebie, na kształt tego z kartonowych książeczek dla dzieci. Tylko, że to przesłanie łączy się z dorastaniem i rożnymi ważnymi decyzjami. Niekiedy, mające wpływ nie tylko na nasze życie, ale i najbliższego otoczenia.
Pewnie, każdy z was wyciągnie z tej książki coś innego dla siebie, ale mnie po oczach biła.Tolerancja, Przynależności i Akceptacja to wszystko połączyło się ze wspomnieniami z mojej szkoły. W jednym momencie podczas, czytania tego tomu, zamieniłam się miejscami z Ognistym Sercem. To było naprawdę fascynujące przeżycie :D