"W wyniku splotu przypadków stałem się posiadaczem pięknego ogrodu. Nie był rozległy, lecz mnogość kwiatów, krzewów i drzew sprawiała, że był podobny do bajkowych sadów, które nie mają początku ani końca. By móc rozkoszować się jego urodą, postanowiłem, ze będę poznawać go po trochu: dziś zacznę podziwiać jaśminy, jutro róże, pojutrze dotrę do jabłoni..."