„Moment, w którym po raz pierwszy zaświtała mi myśl upublicznienia owych darów przyjaźni i dowcipu Wisławy, okazał się najbardziej niefortunny. Był to bowiem moment największego , choć skądinąd wspaniałego kataklizmu w jej życiu, a mianowicie moment, gdy jej twórczość poetycka uwieńczona została Nagrodą Nobla. Ci co poetkę znają, pamiętają, jaki to był piorun, uderzający w jej starannie pielęgnowaną prywatność i kameralność...”