Niebo mojej młodości było pogodne, ale w latach, do których w tym tomie powracam, wyraźnie zaczynało zasnuwać się chmurami.
Ta książka to dalszy ciąg tomu "Żółte dzioby - zielone lata" , w którym przedstawiłem mój rodowód, dzieciństwo i szkolne czasy. Gdyby mnie w tym okresie, który tu opisuję, ktoś określił jako - nadal "żółtodzioba", to bym się pewnie obraził. Formalnie biorąc byłem już całkiem dorosły, a kiedy wybuchła wojna, nawet żonaty. Chociaż z dzisiejszej perspektywy...
Ryszard Matuszewski.
Ta książka to dalszy ciąg tomu "Żółte dzioby - zielone lata" , w którym przedstawiłem mój rodowód, dzieciństwo i szkolne czasy. Gdyby mnie w tym okresie, który tu opisuję, ktoś określił jako - nadal "żółtodzioba", to bym się pewnie obraził. Formalnie biorąc byłem już całkiem dorosły, a kiedy wybuchła wojna, nawet żonaty. Chociaż z dzisiejszej perspektywy...
Ryszard Matuszewski.