Komiks ten wyróżnia się spośród innych wiedźmińskich parodii dwiema cechami: po pierwsze przybiera on postać rozbudowanych fabularnie, wieloplanszowych epizodów; po drugie rezygnuje z wizualnej wystawności, właściwej klasycznym komiksom fantasy, zastępując ją graficzną umownością. Wiedźmun Gierwalt ze swym nieodłącznym mieczem mierzy się zarówno z licznymi wyzwaniami zawodowymi, uosobionymi w postaci przeróżnych sczyg, trolli i innych potworów, jak i nie mniej dotkliwymi problemami egzystencjalnymi, jak brak kasy, mieszkania i uciążliwe warunki pracy. Serial przybiera formę cyklu opowiadań, bardzo swobodnie nawiązujących do tekstów Sapkowskiego bądź innych kanonicznych motywów fantasy, ale choć chętnie korzysta ze znanych schematów (kpiąc z nich przy tym dobrotliwie), pozwala sobie też na narracyjne "skoki w bok".