Rok czytelniczy nie byłby ważny, gdyby nie pojawił się w nim nasz (mój i syna) ukochany rysownik Tomasz Samojlik. I oczywiście komiks z wątkiem ekologicznym.
Na poboczu drogi, tuż przy wejściu do lasu żyją żółw, papuga i patyczak. Zostali porzuceni. Ich właściciele ich wyrzucili. Jedzą resztki, które są wyrzucane. Pewnego dnia pojawia się ona. Jest bezczelna, pewna siebie i... samodzielna. Ona - Ryśka. Dzika i waleczna.
Prawda jednak wychodzi szybko na jaw. Ryśka jak inne zwierzaki z pobocza była niechciana. Uciekła z samochodu schroniska. Ale ma plan. Chce przedostać się na drugą stronę lasu do domu. Domu Zwierząt, tam gdzie każda istota jest kochana i otoczona troską. Życie jednak nie jest takie proste, szczególnie gdy wkracza się do dzikiego boru - Lasu Złamanych Serc.
Nie mogę zdradzać szczegółów. No, dobrze, mogę. Ale po co? Weźcie książkę w rękę i... podążajcie razem z Ryśką i jej nowymi znajomymi krętymi ścieżkami lasu. Poznajcie jego mieszkańców. Uważajcie tylko na gang psubratów!
To zabawna i zaskakująca publikacja. Miejscami straszna i smutna. Jedni bohaterowie poszukują swego miejsca w świecie, a inni walczą o stare. Jest tu wszystko, co składa się na idealny komiks - dobra kreska, świetna historia, zwroty akcji, dobre i złe charaktery, zwykłe postacie, które potrafią przeobrazić się w wielkich bohaterów.
No już! Bierzcie się za c...