wewe
zwykle nie zdrabniam twojego imienia
brzmi wtedy krócej między dwiema płozami
by jeszcze w rozmyte rano
ostatni raz na solowym molo
odwrócić się na
lekkie styczne drżenie przestrzeni
wśród liczonych wstecz
natur światła
nieopanowanych natłoków
rozgałęzionych powierzchni
nie zamykaj oczu
gdy wjeżdżasz do tunelu
oddychaj gdy robi się widno
zwykle nie zdrabniam twojego imienia
brzmi wtedy krócej między dwiema płozami
by jeszcze w rozmyte rano
ostatni raz na solowym molo
odwrócić się na
lekkie styczne drżenie przestrzeni
wśród liczonych wstecz
natur światła
nieopanowanych natłoków
rozgałęzionych powierzchni
nie zamykaj oczu
gdy wjeżdżasz do tunelu
oddychaj gdy robi się widno