Trzeci tom Sagi Słowiańskiej nosi tytuł "Wanda", co sugeruje, iż właśnie ta wojowniczka będzie na pierwszym planie fabuły. Pierwsze strony książki to przypomnienie wydarzeń rozgrywających się w dwóch poprzednich tomach, będące wprowadzeniem do nowych zdarzeń.
Po tym, jak Popiel zginął w Mysiej Wieży, władzę nad Polanami obejmuje Piast. Również jego syn, Ziemowit, staje przed trudnym zadaniem, kiedy rodzice decydują, by mimo młodego wieku władał Wiślanami. Kiedy Piast zostaje ciężko ranny i potrzebuje czasu, aby wydobrzeć, a Zimowit nagle traci władzę, Rzepicha zostaje sama i musi podjąć decyzję o zawiązaniu paktu ze Świętopełkiem władającym Wielką Morawą. Jaki plan pojawi się w jej głowie? W jaki sposób Ziemek z nieodłącznym przyjacielem Jasiem trafi na dwór Świętopełka i co z tego wyniknie?
Chociaż Wanda ruszyła na pomoc przyrodniemu bratu, Piastowi, który poprosił ją o wsparcie w odnalezieniu uprowadzonych dziewcząt, a także wspomogła Ziemowita w walce z Niemcami, to mam wrażenie, że trochę jej było mało w tym tomie, chociaż jest bohaterką tytułową. Większość czasu Wanda spędza bowiem na dnie Morskiego Oka, smacznie śpiąc ;-)
Ten tom zawiera nie tylko sceny walk, ale także przeróżne emocje i sporo feministycznych wtrętów. Mitologii słowiańskiej, którą lubię najbardziej, czyli zwyczajów i codziennego życia w tym tomie mamy jak na lekarstwo. Jest za to sporo polityki i wzajemnych podchodów władców.
...