Ta książeczka tak się podobała moim wnukom (zresztą mnie również), że czytałam ją im dwa razy. Niesforne trojaczki, pojechały po raz pierwszy na wieś do dziadków na wakacje, początkowo nie bardzo im się podobało to, że rodzice ich zostawili, lecz dziadkowie wiedzieli jak zainteresować dzieci różnymi zajęciami. Dzieci codziennie zachwycały się czymś innym, nic takiego nie zdarza się w mieście. Okazało się, że było tak interesująco, że dzieci nawet nie miały czasu i chęci na zabawki elektroniczne czy TV. Amelka, Laura i Tymek nawet wpadli na pomysł aby nie wracać do miasta, tylko żeby rodzice również zamieszkali na wsi z dziadkami...
Autorka bardzo ciekawie opowiedziała historię widzianą z perspektywy dzieci, dlatego to również dobrze wpływa na odbiór książki przez kilkulatków.
Polecam!