,, Tak samo jak nie przyznałabym się Maćkowi, że coś do niego czuję. Na myśl o koledze z dzieciństwa mocniej zabiło mi serce i poczułam nieokreśloną tęsknotę, ale postanowiłam w sobie ją stłumić szybko kierując myśli na inne tory".
,, Przy niej czułem się dobrze, znaliśmy się od wielu lat, więc mogłem być sobą. Nie musiałem grać kogoś kim nie jestem, ani starać się jej przypodobać. To była Alicja, koleżanka z dzieciństwa. Czemu więc nie mogłem oderwać od niej wzroku? "
Książka pisana lekką ręką z pięknie ozdobnym piórem. Czytamy losy postaci z ich perspektywy naprzemiennie. To wspaniałe, bo przy sytuacjach, gdzie występują oboje znamy ich myśli i uczucia. Od początku wiemy, że będą za sobą tęsknić, Lecz dopiero później nastąpi rozwinięcie tej sytuacji. Alicja widząc Maćka nieco się spina i rumieni, gdyż jej serduszko bije w jego kierunku. Bardzo lubi gotować i nawet dobrze jej to wychodzi, tylko chciałaby móc jeszcze dla kogoś to robić. Idealny byłby dla niej właśnie Maciej, lecz jego serce kiedyś biło nie w jej kierunku, tylko do jej siostry. Niestety było to uczucie jak kulą w płot z którego powodu przeszedł wielki zawód miłosny. Od tamtej pory wymazał płeć przeciwną ze swojego życia. Zamknął na klucz swoje serce wyrzucając go w głębiny. Można by rzec, że szczęściem jest dla niego Alicja przy której wie, że może być sobą. Czuje się przy niej bardzo swobodnie, bo wie, że to tylko koleżanka. Podświadomie jednak cieszy się, kiedy przypadkiem ją widzi. Przyjem...