Tysiąc pocałunków

Tillie Cole
8.6 /10
Ocena 8.6 na 10 możliwych
Na podstawie 64 ocen kanapowiczów
Tysiąc pocałunków
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.6 /10
Ocena 8.6 na 10 możliwych
Na podstawie 64 ocen kanapowiczów

Opis

Wyobraź sobie, że otrzymujesz tysiąc małych karteczek i masz wypełnić je najpiękniejszymi momentami swojego życia… Jeden pocałunek trwa chwilę. Tysiąc pocałunków może wypełnić całe życie. Chłopak i dziewczyna. Uczucie powstałe w jednej chwili, pielęgnowane później latami. Więź, której nie był w stanie zniszczyć ani czas, ani odległość. Która miała przetrwać już do końca. A przynajmniej tak zakładali. Kiedy siedemnastoletni Rune Kristiansen wraca z rodzinnej Norwegii do sennego miasteczka Blossom Grove w stanie Georgia, gdzie jako dziecko zaprzyjaźnił się z Poppy Litchfield, myśli tylko o jednym. Dlaczego dziewczyna, która była drugą połową jego duszy i przyrzekła wiernie czekać na jego powrót, odcięła się od niego bez słowa wyjaśnienia? Serce Rune’a zostało złamane, gdy dwa lata temu Poppy przestała się do niego odzywać. Jednak, gdy chłopakowi przyjdzie odkryć prawdę, jego serce rozpadnie się na nowo.
Tytuł oryginalny: A Thousand Boy Kisses
Data wydania: 2017-05-17
ISBN: 978-83-8075-253-5, 9788380752535
Wydawnictwo: Filia
Kategoria: Romans new adult
Stron: 440
Mamy 2 inne wydania tej książki

Autor

Tillie Cole Tillie Cole Tillie Cole jest dziewczyną z północy. Pochodzi z miejscowości zwanej Teesside w Wielkiej Brytani. Została wychowana w otoczeniu matki, ojca, siostry i wielu zwierząt i koni. Będąc szaloną mieszanką krwi szkockiej i angielskiej, Tillie czerpie z obu...

Pozostałe książki:

Tysiąc pocałunków Nasze życzenie Słodki dom To nie ja, kochanie Raze Sick Fux Tysiąc złamanych serc Uleczę twe serce Słodki upadek Uleczone dusze Słodka Nadzieja Słodka dusza Reap Słodki Romeo Odkupienie Odnalezione piękno Tak, kochanie Pogodzeni z mrokiem Przebaczenie Ravage Władca Londynu Jegudiel Nieujarzmiona przeszłość Raphael Riot A Veil of Vines The Fallen: Genesis Eternally North Riot Sweet Hope
Wszystkie książki Tillie Cole

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Tysiąc łez

12.07.2022

Nawet nie wiecie, jak ja byłam napalona na tę książkę. Najpierw takie bum, otwieram fb a tu 90% postów to tysiąc pocałunków: szukam, szukam i szukam. Ja już nawet jak lodówkę otwierałam, to widziałam w niej posty i komentarze o tej książce, myślę sobie no nic, tylko trzeba kupić i przeczytać, ale tu zaczęły się schody. Szukam, szukam i okazuje się... Recenzja książki Tysiąc pocałunków

@Czytane.noca@Czytane.noca × 2

Tysiąc łez

21.07.2022

Tysiąc pocałunków - Tillie Cole Wydawnictwo Filia Ten słoiczek jest dla ciebie, byś wypełniła go pocałunkami. Chowaj w nim te naprawdę wyjątkowe. Te, które będziesz chciała pamiętać. Poppy jako mała dziewczynka otrzymała od babci słoik na tysiąc pocałunków chłopaka. Nie spodziewała się, że jej sąsiad z naprzeciwka, który jest skandynawskim chłop... Recenzja książki Tysiąc pocałunków

Historia o miłości, która trafia się raz na całe życie

20.06.2022

Na tą książkę trafiłam całkiem przypadkowo. Tytuł, okładka i opis bardzo mnie zainteresował. Uznałam, że warto będzie przeczytać coś innego, bez rozlewu krwi. Może krew nie płynęła na kartach tej książki, ale za to popłynęło morze moich łez. Do Georgii z Norwegii przyjeżdża mały Rune z rodziną. Oczywiście chłopiec był bardzo zły na rodziców, że m... Recenzja książki Tysiąc pocałunków

Tysiąc pocałunków – recenzja

8.05.2024

Wyobraź sobie, że dostajesz tysiąc karteczek i masz wypełnić je najpiękniejszymi momentami swojego życia… Powieść Tillie Cole wielokrotnie przewijała mi się na na portalach książkowych. Nie potrafię zliczyć, ile razy byłam namawia, by przeczytać tę książkę i ile razy wmawiałam sobie, że to nie jest powieść dla mnie. Od lat jestem wierna powieścio... Recenzja książki Tysiąc pocałunków

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@M_d_books
@M_d_books
2021-04-13
10 /10
Przeczytane

Nie wszyscy lubią takie książki, bo są to wyciskacze łez. Jednak jak dla mnie większość powinna niektóre z takich książek przeczytać - ta jest takim właśnie przykładem. Historia magiczna, urzekająca, pełna emocji. Czytając potrafisz odczuć wszelkie emocje bohaterów. Cudowna, pokazuje największą wartość życia. Nagle zadajesz sobie pytanie: Co by było gdyby? Jak to życie wykorzystasz i czy w pełni tak jak oczekujesz? Mówi nam, że nie tylko szczęśliwe chwilę mogą być piękne, i że te gorsze oddziałują w jakiś sposób na wszystko - całą naszą osobę i to w kogo się zmieniamy; jak postrzegamy świat i ludzi wokół siebie. Trzeba korzystać z każdej nadarzającej się chwili tak jakby to była ostatnia, bo nie wiadomo co przyniesie jutro.

× 1 | link |
@zmiloscidomroku
2024-04-30
8 /10

✨️ „Dam ci tysiąc pocałunków Poppymin”.

Zwlekałam z tą książką, może to moja intuicja podpowiadała mi, że to będzie TA KSIĄŻKA… Historia, która trafia tam, gdzie trzeba. Prosto w serce, myśli, dusze.

Zniszczyła mnie.
Odbudowała.
Nie pamiętam, kiedy aż tak płakałam.
Nie pamiętam żadnej historii, którą by mnie tak poruszyła.
Nie zapomnę jej nigdy.

Historia o pięknej miłości, która ma termin ważności…

Trzeba ją przeczytać, choć raz, aby poczuć jej ciężar.

Rune pokazał mi jak można mocno kochać. Poppy pokazała mi, że warto doceniać wszystko, co jest obok. Teraz.

Czytajcie.

Ja na razie nie mogę się po niej pozbierać.

✨️ „Każdy dzień jest darem Rune".

💔🌸

× 1 | link |
@syl_wia_88
2020-02-18
9 /10
Przeczytane

Miłosna, młodzieńcza historia, pełna smutku, bólu, cierpienia i śmierci 😥😥
°
°
"Tysiąc pocałunków" @authortilliecole to książka o byciu szczęśliwym pomimo wyroku śmierci, to książka o walce o szczęście, to książka o żalu do całego, niesprawiedliwego i otaczającego Nas świata...
°
°
To książka wobec, której trudno przejść obojętnie... Może nauczyć Nas pokory względem siebie i otaczających Nas ludzi... Powinniśmy cieszyć się zwykłymi rzeczami jak wschodami i zachodami słońca, gdyż każdy jest inny i może Nas zaskoczyć... Jednym słowem... Warto po tą książkę sięgnąć 

× 1 | link |
@coolturka104
2024-09-26
7 /10
Przeczytane

W związku z kontynuacją postanowiłam po latach powrócić do części pierwszej, ciekawa byłam, jak tym razem ją odbiorę. Moje odczucia okazały się takie same jak przed laty - piękna i poruszająca historia o wielkiej miłości, aż po grób. Dramatyczna, wstrząsająca, piękna a jednak przerysowana i wyolbrzymiona, nie do końca w mych oczach wiarygodna.

× 1 | link |
@pola841
2019-04-13
8 /10
Przeczytane

O matko, co to była za książka! Już dawno żadna z pozycji nie wywołała u mnie takiego potoku łez. Jestem świadoma tego, że książka posiada wady. Jest tak mega słodka, że można przy niej rzygać tęczą. Ale nic mnie to nie obchodzi. Bardzo mi się podobała i polecam serdecznie!

× 1 | link |
@SunaiConte
2021-04-09
10 /10
Przeczytane Tillie cole

Książka new adult która zaskakuje z każdą stroną. Pełna emocji , przy których osobiście płakałam. Kilka razy musiałam przerywać czytanie. Zaskoczyło mnie i osobiśce zasmuciło zakończenie.

× 1 | link |
@bookaholic.in.me
2022-06-12
10 /10

Ta półka w moim domu jest niewielka, wręcz powiedziałabym, że uboga. Stoją na niej dumnie egzemplarze książek, które złamały mi serce, skutecznie pokiereszowały duszę, trafiły tak głęboko, że nie będę w stanie o nich zapomnieć. To takie książki, przy których łzy wzruszenia ale i niezgody na koleje losu bohaterów, lały się strumieniami i za nic miałam tłumaczenie, że to tylko literacka fikcja. I właśnie tam trafi "Tysiąc pocałunków". Pozycja wyjątkowa na co najmniej tysiąc sposobów. Książka, którą czytałam 'na raty', bowiem najzwyczajniej w świecie ładunek emocjonalny, który ze sobą niesie mnie przerósł. A takich pozycji naprawdę jest niewiele, można je policzyć na palcach jednej ręki. Lecz właśnie dla takich powieści warto czytać, warto odpływać w inny świat i warto angażować w nie swoje emocje. Nieprzeciętna, unikatowa i rewelacyjnie napisana od początku do końca- to kolejna perełka od Tillie Cole.
Poppy kocha muzykę, życie i wyprawy. Gra na wiolonczeli i wtedy znajduje się poza światem rzeczywistym. Uwielbia nosić białą kokardę we włosach, niezależnie od tego co sądzą o tym jej rówieśnicy. Nie zważa na opinie ludzi ze szkoły i nie utrzymuje z nimi większych kontaktów, nie należy do osób popularnych. Ma zaufane dwie przyjaciółki, na których towarzystwo i rozmowę zawsze może liczyć oraz Rune'a, swojego niezastąpionego Wikinga od 5 roku życia. To z nim spędza większość czasu, bowiem tylko on jest w stanie ją w pełni zrozumieć. Poppy jest jedyna w swoim rodzaju, ...

| link |
@Czytane.noca
@Czytane.noca
2022-07-12
10 /10
Przeczytane

Nawet nie wiecie, jak ja byłam napalona na tę książkę. Najpierw takie bum, otwieram fb a tu 90% postów to tysiąc pocałunków: szukam, szukam i szukam. Ja już nawet jak lodówkę otwierałam, to widziałam w niej posty i komentarze o tej książce, myślę sobie no nic, tylko trzeba kupić i przeczytać, ale tu zaczęły się schody. Szukam, szukam i okazuje się, że nie ma jej w sprzedaży, a egzemplarze na OLX czy VINTED są po 200/250zl. No jestem walnięta na punkcie książek, ale nie aż tak. A komentarzy ciągle przybywała, jaka to wspaniała książka itd. Chciałam się przekonać, na czym polega fenomen tej lektury. No i udało mi się, jest dodruk, jest na legimi i empiku wiec przeczytałam. Początkowo byłam bardzo negatywnie nastawiona, wiec czytanie mi w ogóle nie szło, można powiedzieć, że zmuszałam się, bo na siłę szukałam w niej negatywów. Chyba było tak przez to, że była okrzyknięta taką wspaniałą. Czytam i nie poddaje się i nagle wciąga mnie po same uszy. Jednak nie ryczę, a przecież wszyscy piszą, że płaczą, czytając tysiąc pocałunków, a ja ta, która się wzrusza na reklamie pampersów (tak to nie żart, wzruszyła mnie reklama pieluch) nie płacze. Dobiegam do zakończenia książki i dzieje się to, o czym wszyscy mówią. Czytam i zalewam się łzami. Nawet nie wiem kiedy zaczynam wyć jak bóbr, mąż patrzy na mnie jak na idiotkę, a ja czytam i płacze. Całym sercem pokocham Rune i Poppy, którzy poznają się w wieku pięciu lat i od tej chwili są nierozłączni. Między tymi dziećmi budzi się ogromna ...

| link |
@vive.les.livres.recenzje
@vive.les.livres.recenzje
2022-10-15
9 /10

🎀Recenzja🎀
Pióro autorki poznałam dzięki serii Kaci Hadesa. To nie ja kochanie nie było słodką historią, i to samo tyczy się poranionych dusz Raze i Reap. To są ciężkie książki i poruszają dosyć wrażliwe tematy i brutalne. A jeśli chodzi o Tysiąc pocałunków to nie wiem jak mam to skomentować. Brak mi słów. Nie jestem w stanie nawet określić czy ten wpis będzie krótki czy długi. Mam nadzieje, że mi to wybaczycie. Jeszcze na początku dodam, że okładka idealnie oddaje treść książki.
Ale zacznijmy od początku...Historia dotyczy dwojga młodych ludzi, którzy stali się najlepszymi przyjaciółmi. Z biegiem lat wydaje się, że są sobie przeznaczeni. Aż nagle, gdy mają po piętnaście lat ich życia diametralnie się zmienia i zarówno oni jak ja miałam złamane serce. Gdy przeskakujemy dwa lata wszystko jest inne...
Poppy i Rune w wieku siedemnastu lat są inni. Złamani. Gdy ponownie stają na swojej drodze jedna tajemnica może zmienić wszystko. Poznają się na nowo i zakochują ponownie. W zasadzie ich uczucie tak naprawdę zwyczajnie ożywa. Każda chwila z nimi mnie bolała. Tam było tyle emocji, że w pewnym momencie nie mogłam sobie poradzić. Wszystko było takie głębokie i mocne. Intensywne. Jak na swój wiek są wszystkiego świadomi i dojrzali. Tillie Cole pokazała piękną miłością i cudowne uczucie. Opisała to w taki sposób...cudowny. Serce nie raz mi się rozdzierało, przepełniał mnie smutek. Owszem były momenty, że fabuła trochę mi się dłużyła, ale od 321 strony...nie potrafię te...

| link |
@booksdeer
@booksdeer
2022-09-19
5 /10

Spotkaliście na swojej czytelniczej
drodze książki, które miały złamać Wam serce, a nie sprostały zadaniu?

Często w swoich opiniach piszę, że mam co do konkretnego tytułu bardzo wysokie wymagania. Tutaj byłoby to dużym niedopowiedzeniem. Wiedziałam, że to historia dla mnie, piękna, wzruszająca i smutna. Dlatego choć byłam pewna, że "Tysiąc pocałunków" złamie mi serce na milion części, wprowadzi w książkowego kaca i stanie się pretendentem do najlepszej książki roku, historia okazała jedynie rozczarowaniem.

Doskonale potrafię zrozumieć, czym do siebie przyciąga. Zebrała niewyobrażalną rzeszę fanów, którzy gotowi byliby dać wszystko, by jeszcze raz przeczytać ją po raz pierwszy. Doskonale to rozumiem, bo "Tysiąc pocałunków" mimo wielu wad, potrafi chwycić za sercę. Po raz pierwszy wzruszyłam się czytając o relacji Poppy z babcią. Drugi raz zapłakałam wraz z końcem książki. Skłamałabym gdybym napisała też, że historia Poppy i Runa mnie nie wzruszyła i nie urzekła. Ich relacja do pewnego momentu była rozczulająca. Młodzieńcza miłość na wieki wieków. Oparta na solidnych fundamentach przyjaźni i wspólnej pasji.

Jednak cała ta magia legła w gruzach, gdy autorka postawiła dać dwójce piętnastolatków(!) scenę erotyczną. Zupełnie nie potrafię tego zrozumieć. W moim odczuciu zniszczyło to całe piękno tej niewinnej, młodzieńczej przecież jeszcze relacji. Podobnie jak zachowanie Runa, które okazało się byc, w moim odczuciu, niedaekwatne do sytuacji. Jego...

| link |
@n.czyta
2023-05-13
5 /10

"Nasza miłość, która przyszła, by dać nam lekcję. By pokazać, jak naprawdę jesteśmy zdolni kochać."

Rune i Poppy znają się od 5 roku życia. Ich znajomość jest pełna przygód, wsparcia i uniesień. Kiedy umiera babcia dziewczynki daje jej słoik na tysiąc pocałunków, a Rune obiecuje Poppy, że wszystkie je wypełni. Mijają lata a oni są nierozłączni. Jednak rodzice Rune zmuszeni są do powrotu do rodzinnej Norwegii. Serca dwójki nastolatków łamią się na pół, szczególnie gdy kontakt się urywa. Po dwóch latach Rune wraca do Poppy, jednak nic już nie jest takie samo. Tajemnica dziewczyny i zmiana w zachowaniu chłopaka powoduje, że nie wiadomo czy ich miłość może przetrwać... czy mają szansę na szczęśliwe zakończenie.

Kiedy zobaczyłam że Agnieszka organizuje booktour z tą książką uznałam, że to będzie najlepsza okazja by się przekonać o co tyle krzyku. Zaczynając czytać szykowałam się na książkę pełna namiętności i miłości. A jednak... nie do końca tak było. Potem szykowałam się na historię w stylu Szkoły Uczuć, ale, niestety to była bardzoooo słodka historia. Która miała baaaardzo smutne zakończenie. Wierzę, że znajdujemy miłość, która jest z nami na długo, na całe życie. Że znajdujemy osobę, która jest dla nas wszystkim. Ale niestety nie kupiłam miłości Rune i Poppy. Owszem, jedno za drugie poszłoby w ogień, walczyło o siebie, o ich związek. Jednak, pewne sprawy w książce, spełnianie życzeń dziewczyny, po prostu według mnie nie były realne.

Ogólnie, pię...

| link |
@beata.stefanek
2022-08-25
6 /10
Przeczytane

Jako ludzie musimy przyzwyczaić się, że pewne wydarzenia w życiu są nieuniknione. Czasami sprawiają nam one ogromną radość, a czasami wpędzają w otchłań rozpaczy. Czasami mobilizują do działania, a czasami odcinają od świata, pozostawiając w sercu pustkę i bezsilność. Taka już jest kolej rzeczy, ale życie mamy jedno i możemy je przeżyć najpiękniej, jak potrafimy, ciesząc się naturą, drobnymi przyjemnościami, czy też zwykłym uśmiechem i obecnością naszych bliskich. Warto doceniać to, co mamy i dzielić się tym z innymi. Dokładnie tak, jak robi to główna bohaterka „Tysiąca pocałunków" - Poppy.

Oceniając tę książkę mam mieszane uczucia. Czy jest wzruszająca? Owszem. Chusteczki były mi potrzebne, ale nie aż tak często, jak się tego spodziewałam. I znowu sprawdza się tutaj moja teoria, że duży szum to niekoniecznie dobra książka. Momentem chwytającym za serce była w moim wypadku przypowieść o śladach. I to z pewnością zapamiętam, ale jeśli chodzi o resztę to po prostu opis sytuacji, w których większość z nas nie umie powstrzymać łez, a nie zdolność autorki do przekazywania emocji.

Chyba stałam się wybredną czytelniczką, ale nie nie mogę powiedzieć, że ta książka mnie zachwyca. Pomysł ze słoikiem na tysiąc pocałunków jest ciekawy. Czyta się też dość szybko, ale oczekiwania po tylu pozytywnych opiniach miałam jednak dużo, dużo większe. Szkoda, że nie udało się ich spełnić. Brakło mi tutaj współodczuwania, a niektóre dialogi były dla mnie mało realne. Być może j...

| link |
@goosediaries
@goosediaries
2022-12-26
10 /10

Czuję, że braknie mi słów, żeby opisać to co ta książka ze mną zrobiła. Czułam jakby złapała moje serce i rozrywała je kawałek po kawałku, wywołując przy tym łzy aż w końcu pękło tak, że nie mogłam powstrzymać płaczu.

Jeszcze na żadnej książce tak nie płakałam jak na tej. Historia Poppy i Rune poruszyła mnie do głębi. Nie była to historia idealna. Miała swoje wady, ale mimo wszystkiego była po prostu cudowna. Język jakim została napisana jest naprawdę piękny i to dzięki niemu ta książka wywołała we mnie tyle emocji i łez.
Mimo to delikatnie zawiodłam się na zakończeniu. Tak jak przez całą książkę mamy bardzo dokładnie, szczegółowo wszystko opisane tak pięknie, że wywołuje tyle emocji. Tak w najważniejszym momencie tej historii trochę mi tego zabrakło. Tak samo w epilogu nie do końca zostało wyjaśnione co się stało, a bardzo chciałabym wiedzieć, czy bohater sam podjął taką decyzję, czy jednak nie.
Jednak te dwie sprawy absolutnie nie wpłynęły na mój odbiór tej powieści i utrzymała swoje 5 gwiazdek, które przewidywałam już od początków powieści.

Historia Poppy uświadamia nam, że należy się cieszyć każdym życiem, bo nasze dni są policzone i nigdy nie wiemy kiedy przyjdzie na nas pora.

„Właśnie dzięki niej będziemy pamiętać, że nie warto tracić ani sekundy. Trzeba żyć z całych sił i jeszcze mocniej kochać”.

Uważam, że ta książka jest naprawdę warta pozn...

| link |
@important.books
@important.books
2023-02-16
Przeczytane

Serce niemal wyrwało mi się z piersi 💔

Nigdy nie płaczę na filmach ani podczas czytania. Zrobiłam to tylko 2 razy. Dzisiaj był trzeci. Nie mogłam przestać.

„Tysiąc pocałunków” polecało mi bardzo wiele osób. Sama raczej bym nie sięgnęła po tę lekturę- okładka i tytuł nie zachęciły mnie do przeczytania nawet opisu. Na szczęście istnieje bookstagram i mogłam ją poznać.

Poczułam ukłucie w sercu już na początku. Później jednak myślałam, że jest to „typowa”, „ckliwa” książka dla nastolatek. Wyznań miłości było tam zbyt wiele jak na jeden rozdział. Za chwilę zmieniłam zdanie, bo dzięki temu mogłam się lepiej wczuć w dramatyczną sytuację bohaterów. Kilka rozdziałów dalej przekonałam się, że prawdziwy dramat dopiero przed nimi.

Złamało mi się serce jako partnerce, matce, siostrze, przyjaciółce. Potrafiłam zrozumieć uczucia każdej postaci.

Choć zakończenie nie było szczęśliwe, to niosło ze sobą nadzieję na to, że nie ma pożegnań na zawsze. Są tylko tymczasowe.

•••
„Tysiąc pocałunków” przypominała mi chwilami „Silence” (N. Preston) i „Gwiazd naszych wina” (J. Green).

10/10

| link |
@mol.nad.molami
@mol.nad.molami
2021-09-13
9 /10
Przeczytane

"Pocałunek numer jeden.⁣
Z moim Runem.⁣
W sadzie wiśniowym.⁣
Serce niemal wyrwało mi się z piersi."⁣

Książkę " Tysiąc pocałunków" Tillie Cole przeczytałam w sumie z Polecenia koleżanki ❤️ ukłony w twoim kierunku bo książka miała być dla mnie odskocznia od kryminałów a totalnie Mnie Sponiewierała 😬

Piękna ale i tragiczna historia dwójki młodych ludzi, wzruszająca z wątkiem niczym wyjętym z życia.⁣

Po przeczytaniu Promyczka myślałam że już żadna książka nie będzie taka druzgocącą ale bardzo się pomyliłam! Przede mną kolejna książka tej Autorki ale chwilowo odpoczęłam od wylanych łez i wzięłam się za czytanie czegoś totalnie innego.⁣

Wyobraź sobie, że otrzymujesz tysiąc małych karteczek i masz wypełnić je najpiękniejszymi momentami swojego życia…⁣

Jeden pocałunek trwa chwilę. Tysiąc pocałunków może wypełnić całe życie.⁣

Chłopak i dziewczyna. Uczucie powstałe w jednej chwili, pielęgnowane później latami. Więź, której nie był w stanie zniszczyć ani czas, ani odległość. Która miała przetrwać już do końca. A przynajmniej tak zakładali.⁣

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

"W uśmiechu promienie słońca, w sercu poświata księżyca."
Moje pocałunki należą wyłącznie do ciebie. Nikt z wyjątkiem ciebie nigdy nie zdobędzie tych ust.
Pocałunek numer tysiąc.
Z Poppymin.
Kiedy odeszła do domu.
A serce wyrwało mi się z piersi...
Poznał ciebie, a ty słowami i zachowaniem nauczyłaś go, że życie nie zawsze musi być tak poważne. Że życiem należy się cieszyć. Że życie jest wielka przygodą, wiec trzeba w pełni je wykorzystać.
Znałam kiedyś chłopca, którego kochałam całym sercem. Chłopaka, który żył chwilą. Powiedział mi, że zaledwie jeden moment jest w stanie odmienić świat. Zmienić czyjeś życie. Czyjeś istnienie, które w ciągu tej jednej krótkiej chwili ma szanse stać się nieskończenie lepsze lub gorsze.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl