Tara Logan budzi się obok swojego przystojnego sąsiada, Lee. W jego sypialni. Naga. Nie pamięta nic z poprzedniego wieczoru oprócz tego, że rozpoczął się od miłej rozmowy i odrobiny alkoholu. Kiedy do jej zamroczonego umysłu dociera brutalna prawda, że najprawdopodobniej właśnie zdradziła męża, odkrywa coś jeszcze gorszego. Lee stanowczo nie żyje. I wszystko wskazuje na to, że nie zszedł z tego świata w sposób naturalny, a Tara jest ostatnią osobą, z którą miał styczność. Czy oprócz tego, że najprawdopodobniej jest niewierną żoną, jest również morderczynią?
Kathryn Croft potrafi zakręcić, że aż się chce poznać całą historię. Do końca nie byłam pewna, jak się zakończy cała ta afera, a to niewątpliwy plus. Uczciwie jednak przyznaję, że słuchałam w pociągu jadąc do Warszawy na Rammstein (\m/\m/), więc nie do końca wiadomo, czy książka taka dobra, czy po prostu miałam wybitnie dobry nastrój :)