Nie najgorzej.
No więc… pała bęc. Mocno to średnie czytadełko, choć autorce odmówić talentu nie można i nawet byłoby to wielce niekulturalne. Chwaliłem już z opowiadania A.B. w „Stuleciu Kryminału”, teraz przyszła pora na „Tu się nie zabija”. Niestety powieść mi wyszła bardziej na komedię kryminalną niż kryminał, zafascynowana swoją własną historią autorka przegięła za humorem i ironią i pomimo naprawdę dobrych kreacji postaci (tylko i wyłącznie dlatego ukończyłem powieść) powieść jest zwyczajnie… nudna. Wiedza powszechna, research, jakieś tam policyjne insides i wiedza o strzelectwie czy nabyta czy naturalnie posiadana nieważne, ale jest. Za bardzo to „na zabawno” zrobione i ostatecznie kryminał nie smakował. Autorka ma talent pisarski, ma do tego dryg, ale nie czytało mi się dobrze. Niby cykl o Idze Mirskiej, a jakaś taka postać względnie drugoplanowa. Sceneria fajna, uczelnia, morderstwo jak w Orient Expresie, zamknięte środowisko, enklawa. Natomiast nadal elementy składowe świetne, powieść jako całość mi nie weszła. Aż dziwne dlaczego. Ocena na pół, w każdą stronę będąc przekłamaną. Należy przekonać się samemu, ale jest to ryzyk fizyk. Niedługa, można dwa wieczory.