Przyznaje, że mam słabość do książek młodzieżowych. I dodam jeszcze, że od przeczytania Babci Rabuś chętnie sięgam po pozycje autorstwa Davida Walliams'a. Gdy tylko na rynku wydawniczym pojawiła się ta książka wiedziałam, że spędzę udany wieczór.
Autor przedstawia świat oczami dziecka. Zwariowany tata, który bierze udział w wyścigach samochodów. To najlepszy i ukochany rodzic. Niestety podczas wypadku traci nogę. Mama, niestety trochę się pogubiła w świecie dobrobytu i szampana. Historia wydaje się prosta - tata bierze odpowiedzialność za siebie i dziecko, szuka pracy. Po pewnym czasie jednak popada w kłopoty.
I tu do akcji wkracza Franek - chłopiec sam postanawia uratować tatę i dać nauczkę "tym zlym".
David Walliams porusza w swych książkach ważne tematy. Tak stało się i tym razem - mamy tu miłość rodzicielską, odpowiedzialność za rodzinę, trudności finansowe i kłopoty, w które można łatwo wpaść. Zeby nie było zbyt sztywno i moralizatorsko mamy także wyścigi samochodowe, napad na bank i dużo poczucia humoru.
Aha, oczywiście pojawia się też mój ulubiony sklepikarz - Raj.
Publikacja skierowana jest do dzieci i młodzieży, ale dorośli też znajdą w niej coś dla siebie. Śmiech przez łzy należny się każdemu ;)