„Sztuka zbierania mgły” rozciąga arsenał swoich zręcznych metod na inne ulotne i łatwopierzchalne fenomeny, które Tomasz Dalasiński wyławia z pamięci oraz szczelin dnia codziennego. Schwytane w sieć wiersza ciągi powidoków, słów i zapomnianych miejsc fermentują nieco i przybierają kształty komunikowalne (tej części procesu jednak nie obserwujemy). Kluczowym zagadnieniem pozostaje tu czas. Ten albo uruchamia wspomnienia i drobiazgowo odtwarzane obrazy, albo sam staje się obszarem badawczym. Laboratorium autora analizuje: wypadek motorowerowy sprzed lat, historię niedokończonego domu z pustaków, granice zasięgu routera, perypetie zwierząt gospodarskich, podsłuchany skrawek rozmowy, ale też i tragedie czasów wojny czy śmierć znanego poety. Sztukę zbierania mgły stosować można z powodzeniem także w wielu innych przypadkach.