Kreml. Powoli rozkładające się zwłoki leżą na łożu. W okół panuje cisza bardziej lodowata niż powiew syberyjskich wichrów.
Wargi wykrzywione w bestialskim grymasie, oczy zapadnięte i nieruchome.
Nagle płuca ociężale zaczynają pracować, wydychając ze świstem powietrze.
Trup uczy się żyć na nowo...
... ale ze śmiertelnego łoża nie podniesie się człowiek !!!