Dziewczyna z mojego nieba

"Kiedy trwasz zawzięcie przy swoim, to żyjesz trochę w znieczuleniu, bo nie zdajesz sobie sprawy, że się mylisz, ani nie rozumiesz co robisz innym ludziom. Tak jest łatwiej."

Każdy ma swoją ścieżkę do szczęścia, a bardzo rzadko zdarza się, by była usłana różami. Znacznie częściej jest wyboista i pełna zakrętów. Jednak, jaka, by nie była to warto nią podążać.
Janek z Amelią odnaleźli siebie, jednak codzienne obowiązki i opieka nad trójką dzieci sprawia, że ich drogi coraz bardziej się rozchodzą. Amelia skupia się na pracy, chcąc coś sobie udowodnić, zostawiając cały dom na głowie męża. Iga z Wiktorem tworzą zgrane małżeństwo, chociaż ojciec dziewczyny, wykorzystuje ich finansowo. Trwa to już na tyle długo, że Wiktor powoli traci cierpliwość.
Czy przypadkowo odnaleziony list sprzed ponad 20 lat zmieni coś w życiu bohaterów?
Czy zrozumieją, jak ważna w związku jest szczerość i komunikacja?

To ciepła opowieść o towarzyszących nam problemach, braku pewności siebie, szczerości, relacjach rodzinnych i dawaniu drugiej szansy. Jest bardzo życiowa, oparta na trudnościach, z którymi nie raz się spotkamy, lub sami mierzymy. Pokazuje, do czego może doprowadzić brak szczerości i czasu na rozmowę. Przypomina, że związek to przede wszystkim wsparcie, przyjaźń i dbanie o siebie nawzajem. Porusza także temat alkoholizmu, jak w prosty sposób potrafi zdominować życie całej rodziny.
Poruszająca, bogata w emocje, skłaniająca do refleksji.
Czyta się jednym...

Pokochali się, a potem żyli długo i szczęśliwie. Przynajmniej w bajkach tak właśnie jest. W życiu znalezienie miłości często nie oznacza końca drogi, lecz dopiero początek.

Iga i Wiktor są szczęśliwym małżeństwem i wychowują swoje dzieci. Iga ma pracę, którą lubi i wydaje się, że wszystko jest dobrze. Niestety ojciec alkoholik nie ma żadnych skrupółów i notorycznie wykorzystuje córkę przez co dochodzi między nią a Wikorem do pierwszych poważnych kłótni.

Amelia i Janek bardzo się kochają jednak nie jest im łatwo. Mężczyzna ciągle zajmuje się trójką przybranych dzieci i jest dość zmęczony tym wszystkim. Amelia całymi dniami spędza czas w pracy czym zaniedbuje rodzinę

Jakie znaczenie dla bohaterów będzie miał odnaleziony po wielu latach list na poczcie?

Ciężko było się oderwać od tej powieści, a kiedy nastał koniec chciałbym czytać jeszcze i jeszcze. To bardzo ciepła, pozytywna, wartościowa, prawdziwa książka. Taka normalna, zwyczajna opowieść o życiu, codzienności, rozterkach, miłości i rodzinie.

Barwni i tak różni bohaterowie, każdy poszukujący czegoś innego, pokazują różne wartości życiowe. Ta historia przywraca mi wiarę, że nasze życie może się jeszcze zmienić. Pomaga uwierzyć, że nigdy nie jest za późno, aby na nowo odnaleźć szczęście i miłość.

Dziewczyna z mojego nieba to książka pozytywna, pełna nadziei, przebaczenia oraz wiary w ludzi. Oczywiście są i te złe charaktery, które dodają pazura. Opowieść zmusza czytel...

W bajkach znajduje się miłość i żywo długo i szczęśliwi. Ot u koniec. Życie, jak dobrze o tym wiemy nie jest bajkowe. Owszem, zdarzają się piękne chwile i miłości niczym z filmów, jednak znalezienie miłości nie jest końcem drogi, a dopiero jej początkiem.

Mając miłości nadal trzeba pracować, pokonywać życiowe wyzwania I trudności. Czasem to wszystko przerasta, życie sprawdzą prawdziwość uczuć i weryfikuje.
Z tym wszystkim zmagają się nasi bohaterowie, którzy znaleźli już miłości, ale ich życie nadal jest pełne wyzwań.

Janek sam wychowuje trójkę dzieci, gdy jego żony Amelii ciągle nie ma w domu. Zwykle sytuacja wygląda na odwrót, ale i tak nie jest ona najlepsza dla związku.

Iga ma szczecie, miłości z Wiktorem, dzieci, pieniądze, a jednak nawet to wszystko nie gwarantuje spokoju. Sprawy z przeszłości nadal nie dają im odetchnąć. Przeszłość ciężko zamknąć, ale trzeba się z nią uporać, aby móc patrzeć w przyszłość.
Do tego wszystkiego w grę wchodzi znaleziony na poczucie po dwudziestu latach list, o szokującej treści, który może bardzo wiele zmienić. Pytanie tylko, czy na lepsze, czy na gorsze?

Bardzo życiowa, realistyczna , codzienna opowieść. Pokazuje życiowe wyzwania, trudy w pogodzeniu różnych obowiązków, w przeprowadzeniu miłości przez życie, uporządkowanie wszystkiego. Przypomina że miłość to nie bajka i trzeba o nią walczyć. Ciekawie się czyta.

Jest i ona, cała na biało - "Dziewczyna z mojego nieba". To dalsza kontynuacja i jednocześnie trzecia część losów z Igą i Wiktorem w rolach głównych. Tym razem naszych bohaterów czekają kłopoty w raju.

Małżeństwo Amelii i Janka przechodzi kryzys, ona coraz bardziej pogrąża się w pracy, wciąż pamiętając chude czasy, rozmijają się, oddalają się od siebie. Czy dojdą do porozumienia? Czy jednak przewrotny los zaplanował dla nich inny koniec?
Nadużywający alkoholu i wciąż sprawiający problemy ojciec Igi jest kością niezgodny między nią a Wiktorem. Tę kruchą równowagę burzy odnaleziony po dwudziestu latach szokujący list.

Życie to nie bajka, która kończy się słowami "żyli długo i szczęśliwie", wprost przeciwnie, małżeństwo to ciężka praca, kompromisy, problemy i troski dnia codziennego, wystarczy czasem chwila nieuwagi, by wszystko zaczęło się psuć. Według wielu badań najczęstszym powodem rozpadu związku jest brak komunikacji — prowadzi do zaniku wszystkich więzi. Rodzina, temat rzeka, bardzo lubię czytać o wszelkich relacjach i zależnościach w niej panujących. Krystyna Mirek potrafi świetnie zbudować piękny nastrój, zainteresować losem bohaterów, sprawić, że angażujemy się we wszystko, co ich spotyka. Sądzę, że cykl ten spodoba się wielbicielom ciepłych i uroczych powieści obyczajowych, kochających szczęśliwe zakończenia.

ok