Policjanci plasują się dość nisko w moim rankingu ulubionych postaci z kryminałów. Lepsi są już prywatni detektywi, optymalni dziennikarze, ale zdecydowanie największy zachwyt wywołuje u mnie jakiś jeszcze mniej oczywisty główny bohater. Tacy zawsze wymykają się schematom, a ich specjalistyczna wiedza sprawia, że oprócz walorów rozrywkowych lektura ma też edukacyjne. A mnie zawsze ciągnie do poszerzania swoich horyzontów w kwestiach, które mnie interesują.
"Strzyga" to druga powieść Adriana Ksyckiego, którą miałam przyjemność czytać. Ominęłam niestety jego debiut, ale "Telepata" znalazł się w mojej ścisłej topce zeszłego roku, a nowa historia zagości w tym zestawieniu w tym. Chyba muszę autorowi na stałe zarezerwować miejsce w moich podsumowaniach, bo nie zanosi się na to, by jego poziom miał się obniżyć.
Jestem pod wrażeniem tego, jak złożona to była historia. Wiele wątków okazało się dość przewidywalnych, ale to ani trochę nie wpłynęło na mój odbiór całości. Może nawet to dodało jej swoistego uroku? Ta satysfakcja, gdy moje podejrzenia okazywały się słuszne, była budująca.
Antropolog sądowy kojarzyłby mi się raczej z typowym naukowcem, którego wkładem w śledztwo będzie suchy raport, jednak Krystian Feusette pracuje zupełnie na swoim koncie. Zasłynął już przy jednej sprawie, więc gdy policja zostaje wezwana na cmentarz, podkomisarz Natalia Turkot nie ma wątpliwości, kogo poprosić o pomoc. Zresztą nie jest on jedynym specjalistą, który musiał być zaangażowany w tę sprawę.
Dawno nie miałam w rękach książki, z której tak wiele bym się dowiedziała. Nawet nawiązania do wierzeń słowiańskich, za którymi nie przepadam, w wykonaniu Adriana Ksyckiego okazały się nie tylko znośne, ale przede wszystkim fabularnie uzasadnione.
"Strzyga" to znakomity kryminał, kolejny dowód na to, że Adrian Ksycki jest jednym z najbardziej utalentowanych polskich pisarzy. Niebanalna fabuła z wieloma wątkami, które ostatecznie składają się na zapadające w pamięć zakończenie. A najlepsze jest to, że to dopiero początek serii, już nie mogę się doczekać kolejnych kryminalnych zagadek.
Moje 10/10.