Opinia na temat książki Strzyga

Przed laty zrobiłeś coś bardzo brutalnego i okrutnego. Skoro jednak do tej pory, nic się nie stało, nikt się niczego nie dowiedział, to na pewno już nie wyjdzie to na światło dzienne. Żyjesz sobie spokojnie, pracujesz w przeciwieństwie do osób, którym odebrałeś to wszystko jedną decyzją. Niespodziewanie ktoś zaczyna wokół tej sprawy węszyć, a to tylko dlatego, że ktoś inny postanowił zrobić coś równie przerażającego. Czy prawda o wydarzeniach sprzed lat wyjdzie na jaw?

,,Strzyga” to niezwykle interesująca historia o zemście, tajemnicach, tłamszących od środka wyrzutach sumienia i wierze. To również świadectwo o tym, ile mogą nam przekazać kości. Wydawać by się mogło, że nie mając wiedzy o tym, co się wydarzyło, nie będziemy się w stanie niczego dowiedzieć. I w tej właśnie sytuacji na scenę wkraczają antropolodzy, którzy są w stanie wyczytać wiele z tego, co pozostało po człowieku.

Krystian Feusette jest mnie niesamowicie intrygującą postacią. Tym bardziej, że jego przeszłość również jest nieco zagadkowa i odcisnęła na nim swoje piętno. Nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby głównym bohaterem był właśnie antropolog. Czytałam kilka książek, napisanych przez osoby pracujące w tym zawodzie, więc tym ciekawsze było dla mnie poznanie tych aspektów w fabularyzowanej formie.

Nie da się również zaprzeczyć, że sama historia jest niezwykle interesująca. Wątki z przeszłości i wiccanie pobudzają wyobraźnię czytelnika i nie pozwalają nam ani na chwilę odetchnąć. W związku z tym zostajemy wciągnięci w ten wir tajemnic, który z każdą kolejną stroną zaciska na naszym gardle przysłowiową pętlę.

Dla mnie ta historia, mimo iż ogromnie wciągająca, okazała się dość przewidywalna. Dość szybko udało mi się złożyć wszystkie części tego obrazka w całość, ale nie wpłynęło to negatywnie na mój odbiór tej powieści. Mimo wszystko po lekturze byłam naprawdę usatysfakcjonowana!