Tessa wtargnęła w świat Mike’a niczym tornado. Miała rude włosy, nosiła czerwone szpilki, mówiła to, co myśli, i przewróciła jego życie do góry nogami. To nie może tak trwać, uznał Mike. Wolno jej zostać w tym szpitalu tylko do czasu, aż załatwi swoje sprawy, a potem niech wraca do Ameryki. W głębi ducha musiał jednak przyznać, że dzięki niej jego życie nabrało barw. Cóż, skoro złożył kiedyś ślubowanie i zamierzał go dotrzymać…