"Sieć Alice" to pierwsza powieść historyczna pióra Kate Quinn osadzona w pierwszej połowie XX wieku. I muszę przyznać, że opowieść naprawdę robi wrażenie. Szczególnie po przeczytaniu posłowia, w którym okazuje się, że połowa historii opowiedzianych w tej książce jest prawdziwa! Dwie główne bohaterki, Evie i Charlie, to oczywiście postacie fikcyjne, które pełnią funkcję szkieletu powieści, jednak większość tych, których je otacza (szczególnie Evie w 1915 roku) już fikcyjna nie jest. Autorka w ten sposób odkrywa przed nami część historii, o której jakoś nigdy specjalnie głośno się nie mówiło. Skupia się na historii kobiet - szpiegów, które odegrały całkiem istotną rolę w I wojnie światowej, a szczególnie na sieci szpiegowskiej Alice, która była najlepiej i najsprawniej działającą machiną szpiegowską w tamtych czasach.
Warto też zaznaczyć, że tło społeczne pierwszej połowy XX wieku jest tu też świetnie oddane, szczególnie jeśli chodzi o rolę kobiety w społeczeństwie. Poza tym to bardzo wciągająca, ciekawa i opisana z wielkim wyczuciem historia o odwadze, sile kobiet, walki o swoje, a także o miłości, przyjaźni, rozczarowaniu, bólu, stracie i zemście. To też oczywiście świetny obraz psychologiczny postaci. Ja jestem jak najbardziej na tak, mimo że tego typu powieści nie czytam za wiele - może teraz przez Quinn to zmienię? ;) W każdym razie na pewno będę chciała sięgnąć po jej drugą tego typu powieść pt. “Łowczyni”.