...Oderwał się od biurka, chciał wyjść. Wtem oczy jego padły na ramkę z fotografią Sfinksa, której tak często przyglądał się Mgłowicz. Zawahał się, po czym szybko podszedł do biurka, wziął fotografię i przysunął ja do oczu. - Skąd on to ma? - zapytał bezwiednie. Nagle spostrzegł, że fotografia jest bez szkła i odchodzi nieco od ramki. Odchylił brzeżek kartonu, spojrzał wewnątrz - i zdumiał się. Pod wizerunkiem Sfinksa była fotografia...