"Jakie to szczęście być takim poetą, jakim był Gałczyński. Ale nieprędko nasza ziemia polska, obfita w poetów, wyda jemu równego" - powiedział nad trumną Konstantego Ildefonsa Jarosław Iwaszkiewicz. Bo też Gałczyński nie ma sobie podobnego liryka, satyryka-humorysty, pozostał w poezji polskiej indywidualnością, niepowtarzalnym zjawiskiem, autentycznym i trwałym. Już w dziesięć lat po śmierci stał się poetą klasycznym, niezwykle popularnym, o czym świadczą znikające z półek księgarskich jego wiersze (...)."