Wierzycie w magię? Jeśli nie to ta opowieść sprawi, że uwierzycie. Odnajdziecie ją w okruchach codzienności, w drobnych gestach, sile natury i głębi uczuć. Mnie oczarowała niesamowitym ciepłem, mądrością i zachwytem nad pięknem życia, mimo jego ulotności i cierpienia będącego jego nieodłączną częścią.
Budzimy się wraz z babcią Selmą w niewielkiej, klimatycznej niemieckiej wiosce. Ale nie jest to przyjemne przebudzenie, bo tej nocy kobiecie przyśniło się okapi zwiastujące rychłą śmierć kogoś bliskiego. Wieść z prędkością błyskawicy obiega małą społeczność wywołując nawet wśród niedowiarków niepokój, budząc chęć dokończenia ważnych spraw, wyjawienia dręczących sekretów. Każdy zadaje sobie pytanie, czy tym razem padnie na niego?
Historię śledzimy oczyma wnuczki Selmy, Luizy, wpierw z perspektywy dziesięcioletniej dziewczynki, później młodej kobiety. Przedstawia nam kolejno bohaterów powieści, osoby barwne, charakterystyczne, dręczone własnymi ułomnościami, ograniczane strachem. Osoby podążające za marzeniami i te, które nigdy się na to nie odważą, poszukujące tożsamości w dalekim świecie i uciekające przed mrokami własnej duszy.
Chcesz śmiać się, kochać i cierpieć wraz z bohaterami? Być z nimi, gdy doświadczają ich chwile wywracające ich życie do góry nogami? Kibicować miłości, którą dzieli odległość nie do pokonania? Otworzyć walizkę wypełnioną najpiękniejszymi wyznaniami miłości? Wpuść „Sen o okapi” do swojego...