"Przeszłość niesie ze sobą rozwiązania"
Igor Szutt pisze nową książkę. Mieszka z swoim domu z Dobrochną, Jankiem i udomowionym kotem przybłędą.
Jednym z bohaterów tej historii jest pustelnik spod Zamkowej Góry - mnich Wincenty Kasprowicz, opiekun Groty św. Kingi. Prawdziwa postać związana z regionem Pienin. Dzięki zastosowanej restrospekcji poznajemy wydarzenia z jego przeszłości. To, czym się zajmował i jakie były jego relacje z mieszkańcami pobliskiej wsi oraz to, jak wyglądało jego życie do czasu aż...zniknął.
"Zło zawsze pokazuje swoją drapieżną naturę."
Dwutorowa akcja obejmuje także teraźniejszość, w której Marta Błońska wraz z grupą wychowanków krakowskiego domu dziecka przebywa w Pieninach. Ze schroniska PTTK Orlica, policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu piątki nastolatków.
Pozostałe dzieciaki coś wiedzą i ukrywają to. Nie tylko zresztą oni. O co chodzi?
Gdy w łódce przy swoim pomoście Igor znalazł młodego, przerażonego i okaleczonego chłopaka z tekstem jego własnego opowiadania ... jego przeszłość wróciła. Bo jedyną osobą, która ten tekst widziała była dawno nieżyjąca Kamila. Aspirant Zdrojewska okazała mu pomoc tym bardziej, że w jej pracy, po zmianach, zrobiło się nieciekawie. Rywalizacja z Piotrem weszła na kolejny poziom. Wsparcie dał jej Małecki, co ją bardzo zdziwiło.
Niebezpieczeństwa pojawiały się z każdej strony.
Taki, a nie inny sposób prowadzenia akcji przez autorkę to, podobnie jak w "Osadzie" bardzo dobry pomysł na połączenie wszystkich wątków. Atutem są spacery po pienińskich szlakach i liczne tamtejsze opowieści, legendy oraz historie wplatane w fabułę. W tej części pojawia się grupa nowych bohaterów. Jedni wzbudzający zaufanie, inni odpychający.
Na główną bohaterkę wysuwa się Anna - uparta i dążąca do celu młoda policjantka. Igor też przyłożył się do rozwiązania zagadek kryminalnych oraz obyczajowych. Bo ta opowieść porusza też ważną społecznie kwestię, niezwykle bulwersującą. I hipokryzję ludzi, którzy, skrywając się za pozorną pobożnością, pozwalają na to, czerpiąc przy okazji korzyści materialne.
Bardzo dobrze, spójnie napisany kryminał, w którym wątki z przeszłości i teraźniejszości oprócz Pienin spaja jedna postać. W tej recenzji nie ma o niej ani słowa. Chcecie wiedzieć kto to? Sięgnijcie po książkę lub posłuchajcie, jak ja, audiobooka. Zdecydowanie warto.