Sebastian Reńca: "Mało tego, że Łysiak mistrzowsko operuje słowem, to jeszcze nie kryje swego konserwatyzmu i antykomunizmu. Wali prawdą po oczach (...) Ja wiem, że wam, panowie, staje w gardle. Wychwalani (wychowani) przez was pisarczycy i pisareczki do pięt nie dorastają jego talentowi. Nie możecie, panowie, strawić, że Łysiak jest wciąż czytany, a jego książki znikają z księgarskich półek. Dzieje się tak, mimo że Waldemar Łysiak nie uprawia wazeliniarstwa. Ten pisarz nie musi bywać na waszych rautach, nie musi się pokazywać w telewizji. On jest po prostu Pierwszym Piórem Rzeczypospolitej, dlatego wciąż jest czytany". ?Opcja na prawo" nr 5/2003