Pewnego dnia ojciec Augustyn przesłał na adres redakcji wydawnictwa przesyłkę z archiwalnymi tekstami.
Dołączył krótki list:
"Przekazuję moje teksty z ostatnich lat. Są to szkice do książek, które niegdyś uznałem za robocze i ukazały się w innym kształcie, lub w ogóle nie ujrzały światła dziennego, rozważania, niedrukowane artykuły i inne zapiski. Ponieważ nie będę miał możliwości kontynuowania i rozwijania tych tekstów zostawiam zupełną wolność Wydawnictwu do ich wykorzystania."
Przekazujemy więc Państwu to, co otrzymaliśmy. Nie jest to zbiór jednorodny czy związany z jakimś konkretnym zamiarem twórczym.
To raczej świadectwo, jak aktualne jest Słowo Boże, które każdego dnia daje nam Pan i jakim światłem może być dla nas w codziennym życiu.
Dołączył krótki list:
"Przekazuję moje teksty z ostatnich lat. Są to szkice do książek, które niegdyś uznałem za robocze i ukazały się w innym kształcie, lub w ogóle nie ujrzały światła dziennego, rozważania, niedrukowane artykuły i inne zapiski. Ponieważ nie będę miał możliwości kontynuowania i rozwijania tych tekstów zostawiam zupełną wolność Wydawnictwu do ich wykorzystania."
Przekazujemy więc Państwu to, co otrzymaliśmy. Nie jest to zbiór jednorodny czy związany z jakimś konkretnym zamiarem twórczym.
To raczej świadectwo, jak aktualne jest Słowo Boże, które każdego dnia daje nam Pan i jakim światłem może być dla nas w codziennym życiu.